Joanna Kurska wściekła na TVP w likwidacji! "Składam zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa"

Joanna Kurska, była gwiazda TVP i żona Jacka Kurskiego, postanowiła zrzucić medialną bombę. Po swoim odejściu ze stacji nie tylko nie milknie, ale... idzie do prokuratury! Tak ostrego ataku na włodarzy publicznego nadawcy dawno nie było. Oberwało się m.in. Kindze Dobrzyńskiej – szefowej porannego pasma i jednej z twarzy nowej ekipy TVP.

4 minut czytania
Joanna Kurska/Facebook

Zawiadomienie do prokuratury

Była szefowa „Pytania na śniadanie” nie kryje wściekłości. Rozczarowały ją nie tylko zmiany kadrowe, ale też... brak prezentacji jesiennej ramówki. Jak na standardy TVP – to niemal skandal.

TVP w likwidacji znów oberwała od widzów! Tym razem poszło o kolejną edycję ich koncertu
Zamiast hitu kolejna wizerunkowa wpadka. Nielegalnie przejęta Telewizja Polska, która od miesięcy zmaga się z kryzysem i formalną likwidacją, znów podpadła widzom. Po koncercie „Lata z Radiem i TVP” w Poddębicach na profilu stacji wylała się fala krytyki. Oberwało się artystom, stylizacjom, a najbardziej Kasi Stankiewicz. Internauci nie mieli litości: „Zapomniała spodni!”.

Joanna Kurska w rozmowie ze „Światem Gwiazd” ostro uderzyła w osoby decyzyjne:

„Składam zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 i 3 Kodeksu karnego przez Kingę Dobrzyńską i władze Telewizji Polskiej”

– zapowiedziała bez ogródek.

Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o niegospodarność i nieprawidłowości finansowe. Czy to początek wielkiej medialno-prawnej afery?

Skandal wokół koncertu (Nie)zakazane Piosenki. TVP ignoruje poruszający apel Powstańców Warszawskich
W przededniu 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, Telewizja Polska znalazła się w ogniu krytyki. Decyzja o nieprzywróceniu Tomasza Wolnego - wieloletniego prowadzącego koncert “Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” - wywołał burzę emocji nie tylko wśród widzów, ale przede wszystkim wśród samych Powstańców.

Jest odpowiedź neo TVP

Po tak mocnym ataku, odpowiedź publicznego nadawcy była tylko kwestią czasu. Co na to TVP w likwidacji? Biuro prasowe wydało chłodny, ale stanowczy komunikat, w którym nie zabrakło sugestii, że Kurska… mówi za dużo.

Kompletna klapa TVP w likwidacji. Widzowie nie zostawili na nich suchej nitki
TVP w likwidacji zalicza kolejną bolesną wpadkę. Koncert, który miał być hołdem dla zespołu 2 plus 1, okazał się widowiskiem, które widzowie zgodnie określają mianem porażki. W internecie zawrzało. „Żal pani Elżbiety”, „zepsuli większość piosenek” – to tylko część komentarzy, jakie pojawiły się pod materiałami z wydarzenia.
„Telewizja Polska działa w zgodzie z obowiązującymi procedurami finansowymi, a wszystkie wydatki i decyzje personalne są podejmowane w ramach ściśle określonych regulacji i podlegają audytowi”

– poinformowała stacja w odpowiedzi na zapytanie dziennikarzy.

„Nie będziemy odnosić się do insynuacji i zapowiedzi byłych pracowników”

– podkreślono na koniec.

Innymi słowy: żadnych komentarzy, żadnych wyjaśnień.

Przypomnijmy – Joanna Kurska pracę w TVP zaczęła w 2016 roku, obejmując najpierw stanowisko wicedyrektor ds. koordynacji programowej, a potem awansując na dyrektora. W 2022 roku wróciła z przytupem jako szefowa porannego pasma. I choć wydawało się, że czeka ją świetlana przyszłość, po ponad roku... odeszła.

TVP w likwidacji zdjęło bana na Rodowicz? Nic na to nie wskazuje. To dlaczego pokazali jej występ?
Widzowie „Jaka to melodia?” nie kryli zaskoczenia, gdy w jednym z najnowszych odcinków zobaczyli... Marylę Rodowicz (70 l.). W programie pojawił się archiwalny materiał z udziałem artystki, mimo że od miesięcy nie było jej widać w żadnym programie TVP w likwidacji. Czy to oznacza, że publiczny nadawca zakończył milczący bojkot jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej?

Kurski: "Mam wobec niej wyrzuty sumienia"

W całej tej historii nie można pominąć Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP i męża Joanny. W rozmowie z Pudelkiem nie ukrywał, że to on miał wpływ na pierwsze odejście żony ze stacji:

„Kiedy już byłem prezesem, ona była dyrektorem programowym, jednak postanowiliśmy po 'coming oucie', że dopóki ja jestem prezesem, ona z telewizji odejdzie”

– zdradził.

Steczkowska upokorzona przez TVP w likwidacji? “Pękło mi serce”.
Justyna Steczkowska nie kryje bólu i rozczarowania. W emocjonalnym wpisie oskarżyła TVP o brak szacunku do jej pracy. „Złamali mi serce” – napisała, dodając wymowne zdjęcie i złamane serce. Według naszego źródła artystka nie została zaproszona do Opola, mimo wcześniejszych obietnic. Miała też sama pokryć koszty scenografii i kostiumów. Po Eurowizji liczyła zdecydowanie na więcej.
„Mam wobec niej wyrzuty sumienia, bo była doskonałym dyrektorem programowym [...] Więc ją zawsze przepraszam za to”

– dodał z nutą żalu.

Jedno jest pewne – Joanna Kurska nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Prokuratura, media, publiczne oświadczenia – gra toczy się o najwyższą stawkę: reputację i miliony złotych.

Nowa ekranizacja “Lalki”! Ruszyły zdjęcia do serialu platformy Netflix
Telewizja Polska nie chce kręcić serialu „Lalka”. Za to na planie konkurencyjnej produkcji pod tym samym tytułem, za którą stoi światowy gigant, praca wre. TYLKO U NAS pilnie strzeżone szczegóły serialu.
Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Joanna Kurska (@joanna_kurska)