Order odchodzącego prezydenta
21 lipca 2025 roku, zaledwie kilkanaście dni przed oficjalnym zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP, Andrzej Duda zdecydował się przyznać Joannie Kołaczkowskiej Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Informację tę jako pierwszy podał dziennik „Fakt”, który wystosował zapytanie do Kancelarii Prezydenta.

W odpowiedzi nadesłanej redakcji podkreślono, że była to osobista decyzja głowy państwa:
„Uprzejmie informujemy, że Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z dnia 21 lipca 2025 r. o nr rej. 509/2025 uhonorował pośmiertnie Joannę Kołaczkowską Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi w pracy artystycznej i twórczej. Nadanie nastąpiło w trybie inicjatywy własnej Prezydenta RP”
– czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Choć artystów najczęściej nagradza się medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, w tym przypadku nie było to możliwe — to odznaczenie, jak przypomniała Kancelaria, nie może być przyznane pośmiertnie.
Tłumy na pogrzebie i wzruszające pożegnanie
Uroczystości pogrzebowe Joanny Kołaczkowskiej odbyły się 28 lipca w Warszawie. Na cmentarzu pojawiła się rodzina, przyjaciele, współpracownicy oraz wielu fanów, którzy chcieli pożegnać artystkę.

Jedną z najbardziej poruszających chwil była przemowa Szymona Majewskiego — wieloletniego przyjaciela Kołaczkowskiej. Na pogrzebie wyraźnie wzruszony mówił:
„Asiu, ostatnio tak bardzo cię nie mam, że aż cię jest jakoś strasznie dużo. Jest w tym więcej ciebie, Asiu, i ciebie bardziej nie ma. To jest jakiś paradoks kołaczkowski. To powinno być przez jakichś fizyków, psychiatrów, filozofów opracowane”.
Jak się okazuje, decyzja o pośmiertnym odznaczeniu Joanny Kołaczkowskiej zapadła zaledwie tydzień przed pogrzebem. Był to jeden z ostatnich gestów Andrzeja Dudy jako prezydenta, mający uhonorować dorobek wyjątkowej postaci polskiej kultury.