Joachim Zeiske z Gogglebox
Gdy Izabela Zeiske z synem zaczęła pojawiać się w programie „Gogglebox”, bardzo szybko zdobyła liczne grono fanów. Ludzie pokochali jej temperament i poczucie humoru. Podobnie było z tajemniczym Joachimem Zeiske. Z czasem jednak młody mężczyzna zaczął pojawiać się częściej i dziś jest celebrytą z krwi i kości. Regularnie wrzuca coś do sieci, a ponad 60 000 osób śledzi jego poczynania. Radzi sobie świetnie, ale niewiele mówi o swoim życiu prywatnym. Na początku kwietnia zrobił jednak wyjątek i rozwiał wątpliwości ludzi.

Joachim razem z mamą pojawili się w show-biznesie i nie mają zamiaru się z niego usuwać. To dobrze, ponieważ takich ludzi z pozytywną energią nam trzeba, a między tą dwójką iskrzy i to widać! Raz wesoło, innym razem melancholijnie, a i mocniejsza wymiana zdań się zdarzy. Zdecydowanie więcej do sieci na początku wrzucała Izabela. Joachim dopiero od roku stał się bardziej aktywny. Dzięki temu wiemy, że nie jest mu straszne zimowe pozowanie do zdjęć bez koszulki, a ponadto lubi grzybobranie i wizyty na siłowni. Ostatnio zaczął także eksperymentować z wyglądem!

Nowe włosy syna Izabeli Zeiske
Joachim do tej pory był szatynem, a na początku roku zaczął odkrywać farbowanie włosów. Najpierw ściął włosy, aby później postawić na fryzurę taką, jak miał kiedyś Eminem. Odważna zmiana, ale co powiecie na to, czym pochwalił się na początku kwietnia?! Joachim pokazał się w platynowym, lekko siwym blondzie i nonszalanckim uczesaniu. Ta fryzura kompletnie go odmieniła, ale nie tylko to zwróciło uwagę internautów.

Zdjęcie dodane w Prima Aprilis podpisał: „Straight”, co miałoby znaczyć, że jest heteroseksualny. Nie bez powodu dodał taki komentarz akurat w ten dzień, dając do zrozumienia wszystkim, jakiej jest orientacji i co jest żartem. Komentujący przyjęli serdecznie ten krótki komunikat, ale znalazł się też niezbyt przychylny komentarz.
Mam nadzieję, że jak się ujawnisz, to mama przyjmie to łaskawie, bo widać, że na lgbt jest cięta. Wszystkiego naj!
Przez tyle lat milczał i najwyraźniej w końcu zebrał siłę na to, aby trochę pół żartem, pół serio wyznać prawdę. Spodziewaliście się tego?

