Któż z nas nie zna piosenek takich jak "Niech żyje bal", "Wsiąść do pociągu", czy "Małgośka"? Te hity Maryli Rodowicz gościły na scenie festiwalu w Opolu od kilkudziesięciu lat, a publiczność bawiła się przy nich w najlepsze.

Maryla Rodowicz o braku zaproszenia do Opola
Już w zeszłym roku nie zaproszono Maryli Rodowicz do wzięcia udziału w festiwalu, jednak fani piosenkarki mieli nadzieję, że w tym roku ich ulubienica wróci na scenę amfiteatru. Istnieje jednak szansa, że tak się nie stanie.
O tym, że piosenkarka nie została zaproszona do tegorocznej edycji festiwalu opowiedziała sama gwiazda.

Nikt się nie kontaktował. I nie wydaje mi się, żeby miał się kontaktować, bo ja mam w tym czerwcowym terminie sporo koncertów. Nic nie słyszałam też o koncercie niespodziance
-powiedziała Rodowicz w rozmowie z Plejadą.
Opole bez Maryli Rodowicz
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezentera muzycznego Bartosza Ruciaka.

- Od zawsze mocno i wyraźnie stoi znak równości pomiędzy Rodowicz, a festiwalem w Opolu. Wszyscy organizatorzy festiwali transmitowanych w telewizji, próbują odmłodzić publiczność z różnym skutkiem
- mówi "Blaskowi" dziennikarz i prezenter muzyczny, Bartosz Boruciak (BartoszBoruciakTV).

Z Marylą jest jak z "Kevinem Sam w Domu" lub "Znachorem" w Święta. Są narzekania, ale i tak wszyscy zasiadamy wygodnie na kanapie i oglądamy filmowe klasyki. Nie można odcinać się od legendy, warto po prostu ją odświeżyć i zagospodarować na nowo zestawiając wokalistkę z młodymi wykonawczyniami takimi jak Roxie Węgiel, z którą nagrała nową wersję swojego przeboju. Można wyjść poza schemat, tylko trzeba chcieć. Oby nie było tak, że po całkowitym “odświeżeniu” tonący i tak Maryli będzie się jak brzytwy chwytał i po raz kolejny usłyszymy “Małgośkę”, bo przecież najbardziej lubimy te piosenki, które już znamy. Prawda?
-dodał Bartosz Boruciak.







