Choć był jednym z najbardziej cenionych przedstawicieli francuskiej kinematografii, postanowił zmienić miejsce zamieszkania. Nie była to ucieczka przed kamerami, lecz świadomy wybór spokoju, stabilizacji i… miłości do pięknej Zofii z polskimi korzeniami.

Jean Reno (77 l.) ułożył sobie życie u boku Zofii Boruckiej (53 l.), aktorki i modelki z którą znalazł równowagę między światłem reflektorów a domowym zaciszem. Zofia urodzona w Londynie – elegancka, inteligentna i pełna klasy – odegrała kluczową rolę w decyzji Reno o opuszczeniu Francji.

W Nowym Jorku, w sercu Greenwich Village, Reno może wreszcie oddychać pełną piersią.
„W Ameryce, jeśli chcesz otworzyć sklep z cukierkami, wszyscy powiedzą, że to świetny pomysł. We Francji uznają cię za wariata”
– mówi Reno.
Choć nie tęskni za dawnym życiem, nie zrywa więzi z Francją. Nadal angażuje się w działania kulturalne w Les Baux-de-Provence i często tam bywa. Ale to właśnie u boku Zofii – kobiety, która daje mu spokój i inspirację – odnalazł prawdziwe szczęście.

Jean Reno, choć uważany za jednego z najbardziej francuskich aktorów, naprawdę ma pochodzenie hiszpańskie. Urodził się 30 lipca 1948 roku w Casablance w Maroku, jako Juan Moreno y Herrera Jiménez, w rodzinie hiszpańskich imigrantów, którzy uciekli z Andaluzji przed reżimem generała Franco. Jako nastolatek przeprowadził się do Francji, gdzie rozpoczął naukę aktorstwa i przyjął francuskie obywatelstwo.