„Bardzo chciałam zatańczyć ten odcinek rodzinny. Naprawdę, z całego serca, nawet jeśli ciało wysyłało już inne sygnały, że nie powinnam. W poniedziałek poszłam na kolejne badania i USG potwierdziło złamanie żeber i uraz okostnej. Muszę się zatrzymać. Ten projekt był czymś znacznie większym niż telewizyjne show. To było dla mnie spotkanie z własnymi emocjami, granicami, z kruchością. I w sumie z siłą też”
– napisała Maja w oświadczeniu na swoim profilu w sieci.
Celebrytka wyliczyła też dolegliwości, z jakimi się zmaga: zapalenie jelit, przerost candidy, zapalenie spojówki oraz AZS czyli atopowe zapalenie skóry, przyznając jednocześnie, że czuje się jak „klapek starej Wietnamki”.

Cuda się zdarzają, zwłaszcza celebrytom
Dlatego też pod zrobieniu badań wsiadła w samolot i wyjechała z rodziną na wakacje. Jak się dowiadujemy, wybrała się na Malediwy. I natychmiast uraczyła internautów serią romantycznych zdjęć na rajskich plażach w objęciach męża. Wygląda na nich kwitnąco, co natychmiast wychwycili obserwujący.
„Żebra w dobrym stanie, jak widać. Gratuluję cudu uzdrowienia”
– piszą.
„Cuda się zdarzają. Wystarczy tylko afirmować”
– odpowiedziała Maja.

Rzeczywiście, jest tak, że celebryci szczególnie wierzą w moc afirmacji. Prócz Mai znani z tej wiary są m. in. Julia Wieniawa, która zasłynęła ostatnio wypowiedzią o tym, że bieda to stan umysłu, Sylwia Bomba, Jessica Mercedes, która przyznaje, że afirmacja pomagała jej w planowaniu emerytury. A także Małgorzata Rozenek-Majdan, która wyafirmowała sobie pracę w Dzień Dobry TVN. Niestety, dość szybko okazało się, że nie nadaje się do roli dziennikarki i została zwolniona. I na to już afirmacje nie pomogły.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze