Rodzice dzieci, które uczęszczają do szkół podstawowych masowo wypisują swoje dzieci z zajęć tzw. "edukacji zdrowotnej".
Instytut Ordo Iuris przestrzega, że "pod pozorem troski o zdrowie uczniów Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza do polskich szkół tylnymi drzwiami wulgarną edukację seksualną". W roku szkolnym 2025/2026 pojawił się bowiem nowy przedmiot o nazwie "edukacja zdrowotna", który zastąpił dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ).

W podstawie programowej zapisano, że na zajęciach uczeń ma m.in.:
- wymienić stereotypy płciowe oraz wyjaśnić ich wpływ na funkcjonowanie człowieka
- omówić pojęcie orientacji psychoseksualnej i kierunki jej rozwoju
- wyjaśnić pojęcia związane z tożsamością płciową
Z możliwości wypisania dziecka z tych zajęć skorzystała piosenkarka Iwona Węgrowska. W rozmowie z serwisem Show News artystka zdradziła jak do tego doszło.

Lili zrezygnowała z edukacji zdrowotnej. Przyszła i powiedziała, że woli rozmawiać ze mną o wszystkim i nie chce publicznie uczestniczyć w trudnych, krępujących tematach. To była jej ostateczna decyzja. Jestem mamą otwartą na każde pytania córki. (...) Nie każdy rodzic jest tak otwarty. U nas nie ma tematu tabu
- powiedziała piosenkarka.

Dodała, że rozmawia z córką na temat emocji, dojrzewania i zagrożeniach, jakie mogą się pojawić w jej życiu.
Przygotowuję ją do tego, co czeka ją w przyszłości. Zaczyna dorastać i nie krępuje się mnie, co jest dla mnie najważniejsze. Dużo rozmawiamy m.in. o hejcie – od małego jest przygotowana na tego typu złe reakcje i wie, że nie każdy będzie ją kochał
- podkreśliła artystka.
