Kim jest Po Prostu Damian?
Po Prostu Damian, czyli Damian Krysztofik, zadebiutował na rynku muzyki pop utworem „Na zawołanie”. Natomiast miesiąc temu ukazał się jego teledysk do piosenki „Wracamy tam”, która powstała we współpracy z Tabbem. Utwór podbija właśnie polskie listy przebojów w największych rozgłośniach radiowych. Ambitny wokalista nie spoczął jednak na laurach i pracuje nad kolejnymi hitami. W międzyczasie wybrał się na urlop do Egiptu, a przy okazji poszukiwał plenerów pod kadry do kolejnych teledysków. W tym celu postanowił opuścić ekskluzywny hotel i zwiedzić Hurghadę indywidualnie, nie tylko za dnia, ale i nocą, co okazało się mocno ryzykowne.
Wokalista, którego pasją są również podróże nie ukrywa, że lubi adrenalinę. Tylko w ciągu ostatniego roku był w Izraelu, ponad dwa miesiące mieszkał w Ukrainie, we Włoszech, dwa razy odwiedził Cypr oraz Turcję oraz Hiszpanię.

Po Prostu Damian w Egipcie?
- Nie pojechałem do Egiptu, by siedzieć w kurorcie i wygrzewać się na słoneczku, bo wszystko było piękne, czyste i ładne i all inclusive, ale ja lubię adrenalinę. Gdy dotarłem do Egiptu już pierwszego dnia szukałem opcji, by wyjść z kurortu, co nie jest proste, bo każdy kurort jest chroniony na zewnątrz przez policję egipską, następnie w samym kurorcie są ochroniarze przy wejściu i bramki jak na lotnisku. Wychodząc jest ok, ale jeśli chcemy wejść ponownie to trzeba oddać torby i wszystko, co mamy do sprawdzenia, czy nie przynosimy ze sobą ostrych narzędzi lub broni i przejść przez bramkę, co może być dla niektórych lekkim szokiem… W hotelu znalazłem ogłoszenie dotyczące zwiedzania Egiptu, z innej strony niż turystyczna i zgłosiłem się do odpowiedniej osoby, która miała mi to umożliwić – opowiada Po Prostu Damian w rozmowie z portalem Blask Online.

Niestety rzeczywistość nie okazała się zbyt przyjemna.
- Bardzo chciałem zobaczyć prawdziwe życie Egipcjan i zobaczyłem. Niestety nie wszyscy, których spotykałem na swojej drodze byli przyjaźnie do mnie nastawieni. To nie są przyjemni ludzie z obsługi w hotelach, którzy czekają na napiwki. Na mieście oczekują od turysty znacznie większych kwot. Prowokują sytuacje, aby obwiniać o coś obcokrajowców, by ci płacili im wysokie haracze. Nawet kobiety i dzieci biorą udział w procesach zastraszania i wyłudzania pieniędzy od Europejczyków. Na przykład, kiedy szedłem ulicą ok. siedmioletni chłopiec rzucił mi się pod nogi i zaczął płakać. Nagle pojawiło się trzech mężczyzn i kobieta, którzy chcieli ode mnie 100 dolarów, wmawiając, że coś zrobiłem dziecku. To bardzo popularny sposób na wyłudzenie pieniędzy, podobno popularny. Na szczęście pomógł mi w tej sytuacji mój towarzysz z ogłoszenia – wspomina piosenkarz.

Gwiazdor pop w niebezpieczeństwie
Nie była to jednak najgorsza z sytuacji, których doświadczył zwiedzając kraj faraonów na własną rękę.
– Próbowano mnie oszukać na pieniądze przy każdej wizycie w sklepie, czy w barze. Pewnego wieczora chciałem wyjść do lokalnego pubu. Pewien człowiek obiecał, że mnie zawiezie do lokalu na motorze. Zapłaciłem mu za to odpowiednie pieniądze. Zamiast w miejscu rozrywki znalazłem się kilka kilometrów za miastem, w porcie. Tam czekali dziwni ludzie, którzy mieli dla mnie piwo w kuflu, za które chcieli jakąś kolosalną kwotę. Zrobiło się nieprzyjemnie. Otoczyło mnie kilku osiłków, których spojrzenia przeszywały mnie na wylot. Grożono mi. Cudem udało mi się od nich uciec. Dawno tak szybko nie biegałem – wspomina Damian Krysztofik.

– Za każdym razem, kiedy wybrałem się gdzieś bez mojego egipskiego przewodnika, spotykały mnie niebezpieczne sytuacje. Klika razy po niego dzwoniłem i pomagał mi wyjść z opresji. Nie mogłem dawać pieniędzy każdemu napotkanemu żebrakowi. Jeśli odmówiłem, byłem szarpany i wyłudzany, ludzie, w tym kobiety i dzieci łapali mnie za ręce lub za części garderoby, próbując wyłudzić cokolwiek. Zdarzyło mi się kilkakrotnie dzwonić pod numer alarmowy 112. Ciekawostką jest, że dzwoniąc na 112, jak powiemy, że jesteśmy z Polski to połączą nas z kimś, kto rozmawia w naszym języku – mówi.

Egipt nocą niestety mocno rozczarował Damiana. Z tak złym traktowaniem dawno się nie spotkał. Higiena w tym państwie także pozostawia wiele do życzenia.
- Życie nocne zapamiętam do końca życia. Uliczki pełne złomu, śmieci, dzieci bawiących się butelkami plastikowymi i kamieniami, każdy chciał ode mnie pieniędzy, każdy był „my friend” jak płaciłem – podsumowuje Po Prostu Damian.
Mimo wielu niebezpiecznych sytuacji Po Prostu Damian nie żałuje swojej egipskiej wyprawy. Od lat jego wielkim marzeniem było zobaczenie grobowca Tutenchamona. Udało mu się je spełnić.
Zdjęcia z wypadu zobaczysz w naszej GALERII poniżej !!!
Utwór Damiana „Wracamy Tam” produkcji Tabba był dwa tygodnie na najbardziej prestiżowej playliście Polskie Hity, a także dwa tygodnie na edytorskiej Fresh Finds, ponadto tydzień na New Music Friday Polska, co jest ogromnym osiągnięciem w Polsce. Posłuchajcie:
