Pijarowcy Tuska odlecieli jak wiatraki, które sami chcieli przepchnąć!
Platforma Obywatelska wypuściła spot, który miał uderzyć w prezydenta Karola Nawrockiego za jego weto wobec ustawy wiatrakowej. Wideo zestawia luksusowe BMW z seniorką, która rzekomo przez decyzję Nawrockiego płaci więcej za prąd. Problem? Całość okazała się propagandową wydmuszką.

Babcia z klipu – miała łamać serca i wzbudzać gniew. W rzeczywistości? Wyglada jak wygenerowana przez sztuczną inteligencję postać ze stockowych filmików, które można kupić w sieci. Zero autentyczności, zero faktów. Ale za to pełno dramatyzmu rodem z telenoweli.
Luksusowa limuzyna dla kogoś innego
Jak ujawnia BlaskOnline, limuzyna BMW serii 7 Protection miała być dowodem na „oderwanie Nawrockiego od rzeczywistości”. Problem? Samochód był zamówiony przez MSWiA i SOP dla… Rafała Trzaskowskiego, który wg sondaży miał objąć urząd prezydenta. Nawrocki nie miał z zakupem nic wspólnego, ale to właśnie na niego spadła fala krytyki. A samochód? Po prostu został w służbie państwowej. Zresztą takim samym jeździ premier Donald Tusk.

Tymczasem błyskotliwi obserwatorzy platformy X jak zawsze nie zawiedli i dokopali się do prawdziwych informacji. Po umieszczeniu klipu, po sieci przeszła fala oburzenia i śmiechu.

Spot Platformy został nazwany „tak prymitywnym, że brak słów”, a internauci nie szczędzili drwin:
„Strasznie to myrchantylne”
– komentuje jeden z użytkowników X.
„Prawdopodobnie kupili stockowy klip”
– zauważa @Tarzanisko.
„Ale jak to zanitrasziła? W całości? Do nosa? :)”
– ironizuje @ToyBlackHat.
„Nawet filmiki kradną! To już chyba jest dla Platformy odruch bezwarunkowy – kraść, kraść i jeszcze raz kraść”
– grzmi @BrunoZaczkowski.
„W Platformie są sami nieudacznicy i kompletnie nie potrafią stworzyć czegoś swojego, tylko umieją kraść cudze. Złodzieje je*e”
– pisze kolejny z użytkowników, nie przebierając w słowach.

Efekt końcowy? „Janusz z Paintem robi kampanię”
Platforma znowu chciała pokazać Nawrockiego w złym świetle, a obnażyła własny nieudolny sztab PR o wątpliwym poziomie kompetencji. Gdyby to był konkurs na najbardziej nieudolny atak polityczny – złoto, srebro i brąz dla ekipy Tuska.
Może czas, żeby ktoś w PO zainwestował nie w limuzyny i drogie zegarki, tylko w… kurs logiki i fakt-checkingu.