Hakiel i Serowska mają w planach kolejne dziecko? "Ja zwariuję!"

Marcin Hakiel (41 l.) i Dominika Serowska (32 l.) wiodą spokojne, acz nieco medialne życie. Wychowują wspólnie synka - Romeo, jednak... oboje chcieliby być rodzicami kolejnych pociech. Partnerka tancerza rozważa jednak adopcję. Co na to Hakiel? Nie zgadniecie!

3 minut czytania
Marcin Hakiel, Dominika Serowska/AKPA

Marcin Hakiel po rozwodzie z Katarzyną Cichopek ułożył sobie życie na nowo. Podobnie jak jego eks-żona, która związała się z Maciejem Kurzajewskim. W jego życiu pojawiła się Dominika Serowska, a ich uczucie szybko zyskało dużą uwagę społeczną.

W ubiegłym roku para ogłosiła, że spodziewa się dziecka. I tak też się stało - na początku grudnia na świat przyszedł ich syn Romeo, który od urodzenia jest oczkiem w głowie rodziców. Marcin ma również dwoje dzieci z byłą żoną – syna Adama oraz córkę Helenę.

Gwiazdy Republiki na CPAC Polska. Mamy zdjęcia!
Konferencja CPAC przyciągnęła do Jasionki pod Rzeszowem konserwatystów z całego świata. Na miejscu obecna jest także ekipa TV Republika, bo to właśnie stacja Domu Wolnego Słowa jest współorganizatorem wydarzenia. Mamy zdjęcia gwiazd Republiki z miejsca!

Dominika Serowska myśli nad adopcją

41-letni tancerz nie ukrywa, że chciałby jeszcze kiedyś zostać ojcem. W tej kwestii nieco bardziej sceptyczna jest jego partnerka, która na ten moment nie planuje kolejnej ciąży. Ale... w rozmowie z Pudelkiem wyznała, że myśli poważnie nad adopcją. Wyznała przy tym, że jej parter... nie ma nic przeciwko!

On chciałby więcej. Z jednej strony pozytywnie to przyjmuje, bo to dla mnie jako kobiety komplement, że on chce mieć więcej dzieci ze mną i że tak szybko chce, teraz już w tym momencie. Co najmniej jedno, jeśli nie więcej, taką dostałam informację. Ja nie do końca. Ja byłabym za adopcją. Jeśli miałabym się decydować, to chyba chciałbym adoptować

- wyznała Serowska.

Dominika Serowska, Marcin Hakiel/AKPA

Dalej kontynuowała:

Jest tyle biednych maluchów zostawionych w szpitalach po porodzie, co jest dla mnie straszne. Chciałabym takiemu dziecku dać dom, ciepło i zrekompensować mu to, że ktoś na samym początku życia go tak potraktował. Marcin mówi, że spokojnie adopcja, ale swoje jeszcze też możemy. U niego jest pełna chata. Ja zwariuję. (...) On mnie pewnie tak zaskoczy, że ja nawet nie będę wiedziała, że jestem w ciąży