Andrzeja Rosiewicza chyba przedstawiać specjalnie nie trzeba. Ma na swoim koncie wiele przebojów, które zna cała Polska - jak choćby "40 lat minęło", "Chłopcy radarowcy", "Najwięcej witaminy", "Czy czuje pani cza-czę". Artysta po problemach zdrowotnych ze stawami wrócił na scenę i poczynasz sobie całkiem nieźle. Niektórzy dopatrują się w tym wszystkim wpływu młodszej żony. Jego Iwona jest od niego młodsza o 25 lat. Wpadli na siebie na wyborach Miss Rzeszowszczyzny w 1994 roku. Mieszkający wtedy z mamą Rosiewicz, zakochał się. W wieku 53 lat wziął ślub i są razem do dziś.

Nie jest tajemnicą, że Rosiewicz ma niezwykle niską emeryturę, więc ma dodatkowy motor do działania.
- Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha. Mówię o sobie: były harcerz i sportowiec, a obecnie artysta estradowy odrzutowiec. I tego się trzymam. Mimo wieku formę fizyczną cały czas mam - mówił w "Dobrym Tygodniu".
Na pomysł zaproszenia go na zjazd uczestników „Sanatorium miłości” wpadła Anita Nowicka. Sympatycznej specjalistki od stomatologii też wszędzie pełno. Jej fundacja „Vita Bonis” wyprodukowała trzy teledyski, romantyczny musical „Mickiewicz in love”, serię koncertów dla Bydgoskiej Izby Lekarskiej. Właśnie ze swoim chórem Kamber Akolada zdobyła główne nagrody na międzynarodowym festiwalu na Sycylii. O jej podróżniczych wypadach już nie wspominając.
- Zapraszam z Andrzejem na piękny event, połączony z musicalem" Mickiewicz in Love ". Ci co mnie znają , wiedzą , że będzie mega impreza – zapowiada gwiazda „Sanatorium miłości”.
Impreza ma odbyć się 23 i 24 maja w Hotelu Aslan w Tarnowskich Górach.
Po sąsiedzku mieszka tam Władysław Pieszko (72 l.), inny bohater „Sanatorium”, który znalazł w końcu miłość – Zosię (69 l.). Kobieta opiekuje się kawalerem po przejściach, dużo z nim podróżuje, gdyż Władek musi prowadzić spokojny i relaksacyjny tryb życia. Tak zalecił mu lekarz.
- Tego sobie nie mogę odmówić. Takie spotkanie w gronie znajomych! – mówił senior.

