Jak podał serwis Variety, Chamberlain zmarł 29 marca, dwa dni przed swoimi 91. urodzinami. Aktora pożegnał w sieci były partner i przyjaciel, Martin Rabbett.
"Nasz ukochany jest teraz z aniołami" - napisał.

To właśnie on ujawnił, że aktor zmarł z powodu powikłań po udarze.
Nie są znane szczegóły dotyczące uroczystości pogrzebowych aktora. Jego bliscy poprosili, żeby zamiast kwiatów składać darowizny w imieniu aktora na organizację Hawaiian Human Society.
Chamberlain zaskarbił sobie serca widzów rolami w takich serialach jak "Szogun", czy "Kwiaty ciernistych krzewów".
Miliony kobiet na całym świecie śledziły losy bohaterów granych przez przystojnego Chamberlaina.
„Moją pracą było bycie heteroseksualnym obiektem pożądania” - podkreślał aktor, który dopiero w wieku 63 lat wyjawił, że jest gejem.
„Kiedy dorastasz w latach 30., 40. i 50., bycie gejem nie tyle, że nie jest proste, jest niemożliwe. Po prostu nie możesz mieć takiej orientacji. Dlatego moja była dla mnie najgorszą rzeczą, jaką mogłem sobie wyobrazić. Dorastałem z przekonaniem, że coś jest ze mną straszliwie nie w porządku. I nawet kiedy stałem się sławny i tak dalej, to myślenie nadal mnie prześladowało"
-mówił w The New York Times.
Aktor opowiadał również, że miał trudne dzieciństwo, ponieważ jego ojciec nadużywał alkoholu i znęcał się nad nim psychicznie.
„Nie miałem lekkiego dzieciństwa. Ojciec pił i stosował przemoc psychiczną. Wpajał mnie i mojemu bratu, że do niczego się nie nadajemy. Moja nieśmiałość nie wzięła się z przypadku”
-wyznał aktor.