Zatrzymania w FAME MMA – co na to Wardęga?
Na swoim profilu w mediach społecznościowych Sylwester Wardęga skomentował zatrzymania związane z FAME MMA, sugerując, że mogą one podważyć zasadność wcześniejszych oskarżeń wobec niego. Wyraził również nadzieję, że "CHAOSI" (grupa związana z FAME MMA) przetrwają te trudności.
Jakiś czas temu został złożony wobec mnie akt oskarżenia od prawniczki FAME MMA, za cytuję "poddanie w wątpliwość legalność loterii". Dużo wskazuje na to, że dzisiejsze zatrzymania "poddają w wątpliwość zasadność aktu oskarżenia"
- zaczął Wardęga.
Jak pisze dalej:
Ciekawa i niejasna wydaje się być sytuacja Wojciecha G. Nie ma na razie żadnych informacji o jego zatrzymaniu, mimo że również uczestniczył w loteriach na podobnych zasadach co Boxdel. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że opłaca się nie mieć nic do gadania, natomiast obawiam się, że ten argument może okazać się w prokuraturze po prostu za słaby. Czy dojdzie do zatrzymania drugiego medialnego włodarza — nie wiem, lecz się domyślam. Sprawa rozwojowa. Mam jednak nadzieję, że CHAOSI przetrwają. Odsiecz watahańska, za kilka dni podam kolejną informację, jaką dostałem, to nie koniec problemów włodarzy FAME MMA.
Wpis uzupełnił informacją, że Wojciech G. oraz Lexy C. zostali zatrzymani.
Prokuratura zatrzymała kilka osób w tym Michała B. pseudonim Boxdel w związku z organizacją loterii.
— SA Wardega (@sawardega) March 5, 2025
Wśród zatrzymanych organizatorzy mieszanych sportów walki.
Jakiś czas temu został złożony wobec mnie akt oskarżenia od prawniczki FAME MMA za cytuję "poddanie w wątpliwość… pic.twitter.com/mHc4cxCre2
O co chodzi?
Wszystko zaczęło się w październiku 2024 roku. Kamil L. (26 l.) znany w internecie pod pseudonimem Budda, został zatrzymany, wraz ze swoją narzeczoną Aleksandrą (ps. Grażynką) i kilkoma innymi osobami. Dwa miesiące później - w grudniu - areszt został uchylony youtuberowi i jego partnerce po wpłaceniu poręczenia majątkowego – odpowiednio 2 mln zł i 1 mln zł.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Krajowej w Szczecinie przez członków zorganizowanej grupy przestępczej złożyła Krajowa Administracja Skarbowa.
Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług i organizować nielegalne gry hazardowe – loterie w internecie.
We współpracy z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej na rachunkach bankowych osób i spółek mających czerpać korzyści finansowe z nielegalnej działalności zablokowano ponad 90 mln zł.
To jednak nie wszystko! Służby zabezpieczyły także 51 samochodów o szacunkowej wartości ponad 38 mln zł, nieruchomości o szacunkowej wartości 30 mln zł, sztabki złota i gotówkę. Było więc "grubo".
Kamilowi L. i dziewięciu innym osobom przedstawiono zarzuty kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karnoskarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT i praniem brudnych pieniędzy. Grupa wciąż nie przyznaje się do winy.

Kolejne zatrzymania
Jak informowaliśmy na naszych łamach, wczoraj w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje potwierdzone już przez Prokuraturę Krajową, o kolejnych zatrzymaniach w związku ze sprawą "Buddy". Są wśród nich internetowe gwiazdki - w tym youtuber "Boxdel", ale i dziennikarze motoryzacyjni, np. Adam K. (znany m.in. z programu "Zakup kontrolowany".
Afera "Buddy". Zatrzymano znanych internetowych celebrytów. Tłumaczymy, o co chodzi w sprawie!
Młodszą widownię celebryckiego światka poruszyło szczególnie zatrzymanie Lexy C. 25-letnia influencerka, youtuberka i uczestniczka gal freak fightowych ma na swoim Instagramowym koncie ponad 2,3 miliona obserwujących. Ta wiadomość z pewnością zaboli jej fanów!
Sprawę skomentował Krzysztof Stanowski, który stwierdził, że wczorajsze zatrzymania to... los na loterii wygrany przez Buddę.
Wczorajsze zatrzymania to... los na loterii wygrany przez Buddę. Bo można wysnuć wniosek, że jednak nie chodzi o żadne grupy przestępcze, karuzele VAT i pranie pieniędzy, tylko po prostu o organizowanie loterii. Napisałem "po prostu organizowanie loterii", bo przecież wszystkie…
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) March 6, 2025
Konflikt z Wardęga/FAME MMA – jak to się zaczęło?
Sylwester Wardęga, popularny youtuber i influencer, od dłuższego czasu pozostaje w konflikcie z organizacją FAME MMA.
Przypomnijmy: wszystko zaczęło się od głośnej sprawy dotyczącej oskarżeń o manipulowanie wynikami gier organizowanych przez FAME. Wardęga, nie bojąc się mówić o swoich wątpliwościach, nagrał film, w którym zarzucił właścicielom organizacji niewłaściwe postawy, które – według niego – miały na celu wyłącznie zysk. W rezultacie Wardęga został pozwany przez FAME MMA za zniesławienie. Organizacja domagała się zadośćuczynienia, twierdząc, że Wardęga szkalował ich dobre imię. Jednak sprawa nie zakończyła się tylko na sądowych pozwach. Wardęga, w obliczu rosnącej presji, wyraził gotowość do walki o swoje racje, twierdząc, że "to nie koniec".
"To nie koniec. Będę walczył o swoje prawa. Jeśli myślą, że mnie złamią, to się grubo mylą"
– mówił Wardęga w jednym z wywiadów. Podkreślił, że nie boi się dalszych kroków prawnych, a jego celem jest ujawnienie tego, co jego zdaniem jest niewłaściwe w działaniach FAME MMA.

Nowy pozew przeciwko Wardędze. Kto ma rację?
W styczniu tego roku Wardęga ujawnił, że otrzymał kolejny pozew cywilny od Rafała Pasternaka i Krzysztofa Rozpary, współwłaścicieli FAME MMA. W pozwie domagają się oni od niego zadośćuczynienia w wysokości 400 tys. zł za zniesławienie, powołując się na jego materiał "Olbrzym". Wardęga wyraził zdziwienie tym pozwem, twierdząc, że nie rozumie podstaw prawnych takiego działania.
Konflikt między Wardęgą a FAME MMA wywołał liczne reakcje wśród internautów i innych influencerów. Niektórzy wyrażają poparcie dla Wardęgi, uważając, że jego krytyka jest uzasadniona, podczas gdy inni stoją po stronie FAME MMA, podkreślając profesjonalizm organizacji.
Sprawę komentuje dla nas dziennikarka portalu Niezalezna.pl Magdalena Żuraw, która wskazuje na to, że spór pomiędzy Sylwestrem Wardęgą a FAME MMA nie tylko dotyczy osobistych sporów, ale także głębszych kwestii dotyczących wolności słowa i odpowiedzialności za działania w mediach.
- To, co w tej sprawie budzi wątpliwości, to decyzja o pozwaniu Wardęgi. Prawnicze posunięcie FAME MMA zdaje się być bardziej próbą zastraszenia niż rzeczywistego dochodzenia sprawiedliwości. Jeśli organizacja rzeczywiście nie ma nic do ukrycia, to powinna bardziej otwarcie reagować na krytykę i dać szansę publicznej debacie, niż iść na drogę prawną, która może wyglądać jak obrona wygodnej wersji wydarzeń
- mówi.
Jak dodaje w rozmowie z BlaskOnline, "ważne jest także to, że Wardęga, choć znany z kontrowersyjnych działań, odgrywa w tej sprawie rolę obrońcy wolności słowa i niezależności w internecie".
- Nawet jeśli jego metody są często kontrowersyjne, nie możemy zapominać o podstawowych prawach każdego obywatela do wyrażania swojego zdania, szczególnie w erze cyfrowej, gdzie influencerzy i youtuberzy mają znaczący wpływ na opinię publiczną
- podkreśla Żuraw.

Kim jest Wardęga?
Sylwester Wardęga to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim internecie. Jego kanał na YouTube zdobył ogromną popularność dzięki produkcjom łączącym humor z kontrowersją. Najbardziej znanym jego filmem jest "Pies w roli głównej", który stał się viralem. Dodatkowo Wardęga stał się rozpoznawalny dzięki swoim przeróżnym wyzwaniom, żartom i trollowaniu internetowych celebrytów.
Konflikt Sylwestra Wardęgi z FAME MMA wciąż trwa, a obie strony nie zamierzają odpuszczać. Wardęga zapowiada "srogą zemstę" i kontynuuje walkę o swoje prawa, podczas gdy FAME MMA stara się bronić swojego wizerunku i reputacji. W tej sprawie wszystko jest jeszcze możliwe, a losy tego sporu będą wciąż trzymać fanów w napięciu.







AKPA