Sonia Szklanowska zyskała rozpoznawalność dzięki udziałowi w drugiej edycji programu "Hotel Paradise", a po jego zakończeniu zaczęła spełniać się jako piosenkarka. To ona jest autorką utworu "Oto raj", który stała się oficjalną piosenką promującą kolejną edycję hitowego show TVN.
Telewizja WP powierzyła jej także prowadzenie programu "Jedziemy na wakacje", w którym pojawiała się u boku Rafała Cieszyńskiego - znanego z "Ojca Mateusza" z roli policjanta Przemysława Gibalskiego.
Sonia cieszyła się sporą popularnością, jej profil w mediach społecznościowych śledzi blisko 200 tysięcy osób.
SYB
Sonia Szklanowska nie żyje. Jaka była przyczyna śmierci 25-latki?
W niedzielę, 18 maja, do mediów zaczęły docierać wiadomości o śmierci 25-latki. Po kilku godzinach informacje te zaczęli potwierdzać bliscy znajomi celebrytki. Matt Palmer, czyli Mateusz Szek, kolega Soni z programu Hotel Paradise, udostępnił ich wspólne zdjęcie, które podpisał: "Taką Cię zapamiętamy [*]".
Wpis w sieci zamieściła też jedna z najbliższych przyjaciółek Soni, Ata Postek.
— Miałam nadzieję, że to nieprawda, ale jednak prawdą jest. Miałam bardzo dużo wiadomości i dzwonią do mnie — już ochłonęłam. Na razie nie mogę więcej się wypowiedzieć — powiedziała poruszona influencerka.
Wiadomość o jej nagłej śmierci na pewno jest sporym szokiem dla wszystkich, biorąc pod uwagę fakt, że Sonia miała zaledwie 25 lat. W tym momencie nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną jej śmierci.
Daniela Toszycka-Nowak
Sonia Szklanowska poroniła niedługo przed wzięciem udziału w Hotelu Paradise
Przy okazji premiery swojego singla Sonia Szklanowska zdecydowała się na osobiste wyznanie. Zdradziła wówczas, że niedługo przed wzięciem udziału w programie straciła ciążę.
— Znacie Sonkę płaczkę z programu, lecz teraz pragnę wam pokazać, co było, jest i zawsze będzie powodem wylania miliona łez. To dla mnie wielkie wyzwanie, ale też początek czegoś innego, nowego, może i lepszego? - napisała w sieci.
Jej utwór "Iluzja" opowiada o tęsknocie i niemożności pogodzenia się z tym, co utracone.
— Wiecie, że jestem wrażliwa, poznaliście mnie już trochę dlatego - ufam wam. Część mojej duszy wierzy, że zrozumiecie to, co pragnę wam przekazać. Oczywiście- bardzo się boję, ale jestem też podekscytowana, że wreszcie mogę się z wami podzielić, tym etapem w moim życiu. Zabieram was ze sobą tym utworem w bardzo emocjonalną historię, którą dane mi było przeżyć - dodała Sonia.
Zobaczcie niżej jedne z ostatnich zdjęć Soni.
