Filipski leży pod cmentarnym murem z szarych pustaków a jego grób to skrzynia z heblowanych desek zabezpieczona impregnatem i drewniany krzyż tabliczką informująca, że zmarł 22 października 2021 roku mając 87 lat. Niżej umieszczono biało-czerwoną wstążkę i wymowny cytat:
„Miłość do ojczyzny jest zawsze nieodwzajemniona… K. Bunsch”.

Całość robi dość przygnębiające wrażenie i budzi skojarzenia z grobami bohaterów wojennych, choć Filipski był przecież aktorem...
Jak udało nam się dowiedzieć, częściej niż rodzina pojawiają się tu członkowie Stowarzyszenia Hubalczycy 1939-1940, którego był honorowym członkiem i fani aktora, bo w Wikipedii łatwo jest odnaleźć informacje o lokalizacji grobu. To oni przed naszym przybyciem postawili znicze.

Kim był Ryszard Filipski?
Filipski przyszedł na świat 17 lipca 1934 roku we Lwowie. Grał m.in. u Andrzeja Wajdy w filmach: „Przekładaniec”, „Kanał” i „Popioły”. Należał do PZPR, czego do dziś wielu nie może mu wybaczyć, podobnie jak krytyki marszałka Józefa Piłsudskiego w filmie z 1980 roku - „Zamach stanu”, w którym zagrał główną rolę i był jego reżyserem. Jednak to „Hubal” – film Bohdana Poręby z 1973 roku przyniósł mu największą popularność, bo widzowie mieli wrażenie że i w filmie i poza nim był charyzmatycznym majorem Henrykiem Dobrzańskim o pseudonimie „Hubal” – niezłomnym żołnierzem Wojska Polskiego. Filipski wszedł w rolę niepokornego „Hubala” i pozostał nim do końca życia. Niestety w życiu osobistym nie był już tak bohaterski i szlachetny. Wiele kobiet i dzieci przez niego płakało, a szczegóły jego burzliwego życia osobistego ujrzały światło dzienne dopiero po śmierci…

Rodzina nie wiedziała, że Filipski nie żyje
Skandal zaczął się w środku pandemii, od telefonu dziennikarza Macieja Gąsiorowskiego do najstarszej córki aktora, pisarki Katarzyny Turaj Kalińskiej (jej mamą jest była żona Filipskiego – krakowska aktorka Zofia Kalińska). Od dziennikarza dowiedziała się, że ojciec nie żyje i razem z redakcją oraz przyrodnim rodzeństwem zaczęła szukać jego grobu. Odnaleziono go dopiero po tygodniu dlatego, że ostatnia partnerka życiowa aktora – młodsza o 40 lat poetka Lusia Ogińska i matka jego dwójki dzieci – Bogusi i Rysia, zobowiązała do milczenia wszystkich uczestników pogrzebu, nawet księdza!
Oficjalny komunikat „Hubalczyków” wyglądał tak:
„Taka była ostatnia wola Ryszarda Filipskiego… Nasz przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia Hubalczycy 1939-1940, w otoczeniu najbliższej rodziny odszedł na tamten świat. Ryszard! Na zawsze zostaniesz przez nas zapamiętany dokładnie tak, jak to było na koniec kwietnia w tym roku... uśmiechnięty, pełen energii i niezwykle serdeczny. Dziękujemy Ci za te chwile spędzone razem.”

Nie tylko najstarsza córka aktora, ale i szóstka jego dzieci z jedynego małżeństwa zawartego w kościele – z Małgorzatą Filipską, poczuła się mocno dotknięta takim obrotem spraw. Dwójka dzieci – Zofia i Bronisław postanowiła powiedzieć prawdę o tym, co ich spotkało wcześniej. Zrobili to w rozmowie z serwisem „Pomponik”:
Związki Ryszarda Filipskiego
Wiele w życiu rodziny aktora namieszała dziewczyna z pobliskiej wsi, wtedy ledwo 21-letnia Jola, która potem stała się Lusią.

„Jolka przyszła do ojca po lekcje aktorstwa i już się od niego nie odczepiła. Nie przeszkadzało jej kompletnie to, że ojciec miał rodzinę - żonę i sześcioro dzieci… Doskonale wiedziała, jaki jest stan cywilny 62-letniego mężczyzny, na którego zagięła parol! Ojciec, który niewątpliwie był wybitnie utalentowanym aktorem, w pewnym momencie skłócił się z całą branżą, po czym zrezygnował z aktorstwa. Mógł sobie na to pozwolić tylko dlatego, że mama świetnie zarabiała. Zajmowała się, zresztą robi to do dziś, hodowlą koni. Kochała ojca bezgranicznie i tolerowała jego trudny charakter oraz słabostki. (…) Ojciec był typem utracjusza. Miał problemy z hazardem. Gdy wyjeżdżał do Warszawy, wynajmował całe piętro w Hotelu Europejskim i stawiał alkohol wszystkim, których spotkał na swojej drodze. Na jego fanaberie poszło rodzinne mieszkanie mamy w stolicy. Aż w końcu doprowadził naszą rodzinę do ruiny. Mama została z długami, kredytami do spłacenia i szóstką dzieci na utrzymaniu” – opowiadały dzieci mediom.

Potem okazało się, że 8. dzieci aktora z poprzednich związków bez żalu zrzekła się spadku po nim. Pozostały im tylko pytania bez odpowiedzi, filmy z tatą i wizyty na cmentarzu...
Mieszkańcom Brwinowa (tam ostatnie lata życia spędził Filipski) oraz Podkowy Leśnej, gdzie też mieszkał z „Lusią” naprawdę trudno uwierzyć w mroczne meandry życia „Hubala”. Wielu z nich woli pamiętać go w podkowiańskiej Alei Lipowej z ogromnym psem pasterskim, który po śniegu ciągnął drewniane sanie z dwójką ich małych dzieci. I „Lusię” która z powodzeniem wydawała i sprzedawała ilustrowane własnoręcznie książki o roztoczańskich krasnalach. Jedno jest pewne i dobre: Ryszard Filipski mocno przyczynił się do utrwalenia pamięci o odważnym majorze Henryku Dobrzańskim...