Canal Grande, symbol Wenecji, został zamieniony w zieloną breję przez Gretę Thunberg i jej współpracowników z Extinction Rebellion. Choć barwnik nie był toksyczny, to władze miasta uznały ten akt za ekoterrorystyczny oraz „dewastowanie dziedzictwa” miasta. Akcja wywołała oburzenie mieszkańców i władz Wenecji, którzy uznali ją za niebezpieczną dla reputacji miasta i turystyki.

Szczegóły wydarzenia
Prowokacja miała miejsce w dniach 22–23 listopada, tuż po zakończeniu konferencji klimatycznej COP30 w Brazylii i była częścią międzynarodowej kampanii Extinction Rebellion, mającej zwrócić uwagę na brak działań rządów wobec kryzysu klimatycznego.

Aktywiści wlali zielony barwnik do Canal Grande w Wenecji, a także do rzek, kanałów i fontann w 10 włoskich miastach. Na moście Rialto rozwiesili baner z hasłem „Stop ekobójstwu”.

Szerszy kontekst
Policja ukarała ponad 30 osób, w tym Gretę Thunberg, grzywną w wysokości 150 euro oraz nałożyła na nich 48‑godzinny zakaz wjazdu do Wenecji, który został odebrany jako „dyscyplinujący”.

To nie pierwszy raz, gdy Greta Thunberg spotyka się z sankcjami prawnymi – wcześniej była zatrzymywana m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii podczas protestów klimatycznych.

Greta Thunberg chciała zwrócić uwagę na kryzys klimatyczny, ale zamiast poparcia dostała zakaz wjazdu i łatkę ekoterrorystki. Wenecja jasno pokazała, że jej wody to nie scena dla spektakularnych happeningów, lecz dziedzictwo, które trzeba chronić.


Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze