Podcast, który wstrząsnął siecią
Wszystko zaczęło się 3 czerwca 2025 roku, gdy Marcin Gortat, jedyny Polak w finale NBA, pojawił się w podcaście „WojewódzkiKędzierski” na Onecie. Rozmowa miała dotyczyć jego kariery koszykarskiej, ale szybko zeszła na politykę i… podstawową wiedzę.

Gortat został zapytany o chrzest Polski – nie wiedział, że to 966 rok. Jeszcze większą sensację wywołało pytanie o tabliczkę mnożenia: ile to 7 razy 9? „Sześćdziesiąt… coś tam” – odpowiedział niepewnie, ostatecznie polegając.
„Nie wiedział, kiedy był chrzest Polski, ani ile to jest 7 razy 9”
– relacjonował „Super Express”. Fragmenty wywiadu stały się viralem, a internet zalały memy.
„To nie jest tylko żenujące. To jest po prostu śmieszne”
– skomentował poseł PiS Marcin Romanowski na platformie X.

„Wielki Młocie, naucz się tabliczki!”
Marcin Najman, były bokser i celebryta, nie mógł przepuścić takiej okazji. 9 czerwca 2025 roku na platformie X opublikował kąśliwy wpis:
„Gortat, jeżeli chcesz pouczać Polaków, to naucz się najpierw tabliczki mnożenia do 100, Wielki Młocie”.
Najman odniósł się też do pseudonimu Gortata.

„Do dziś myślałem, że chodzi o jego wzrost, gabaryty. Ale nic bardziej mylnego. Wszystko wyszło na jaw podczas wywiadu”
– drwił Najman w „Super Expressie”. Jego atak był odpowiedzią nie tylko na wpadki Gortata, ale i na jego polityczne komentarze, które wywołały burzę.

O co poszło? Polityczne szpile Gortata
Gortat, znany z koszykarskich sukcesów, od lat angażuje się w polityczne debaty, co nie wszystkim się podoba. W podcaście ubolewał, że „małe miasteczka, wsie czy małe miejscowości decydują o tym, czy kobieta będzie miała takie i takie reguły”, nawiązując do zaostrzenia prawa aborcyjnego w 2020 roku.
„Sorry, nie zgodzę się z tym. Trzeba interweniować. Nie możemy sobie na to pozwolić”
– mówił, wywołując oburzenie wśród konserwatystów.

Posłowie PiS, jak Radosław Fogiel czy Przemysław Czarnek, ostro zareagowali.
„Nieuk z wielkim ego – oto prawdziwy problem”
– napisał Romanowski na X.
Gortat otwarcie popierał Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich 2025 roku.
„Otwórzcie oczy w drugiej turze... wybierzcie człowieka, który ma odpowiednie kompetencje”
– apelował na X, wspierając kandydata KO.
W maju 2025 roku pojawił się na wiecu Trzaskowskiego w Łodzi, gdzie potwierdził: „Oczywiście, że tak” – na pytanie o głosowanie na Rafała.

Wpadką było jednak udostępnienie fejkowego zdjęcia, które miało pokazywać Karola Nawrockiego, kandydata PiS, na kibolskiej ustawce. Okazało się, że to obraz z Moskwy.
„Ty chłopie jesteś normalny, powielając fejki?”
– krytykowali internauci.
Najman, znany z konserwatywnych poglądów, wykorzystał te kontrowersje, by zaatakować Gortata.
„Gortat stał się tak zajadłym antypisowcem, że nawet w Wigilię nie mógł sobie darować, by nie wbić szpili zwolennikom Zjednoczonej Prawicy”
– pisał „Sport.pl”. Konflikt stał się osobisty, gdy Najman zaapelował do polityków, by odcięli się od Gortata.

Kompromitacja Gortata
Wpadki w podcaście i polityczne komentarze sprawiły, że Gortat stał się pożywką dla internautów.
„Najgorzej, jak byłe gwiazdy sportowe mieszają się w politykę”
– pisał jeden z internautów na X. Inny dodał: „Czy trzeba co rusz obnosić się z dwucyfrowym IQ? To wygląda na obsesję”.

Media nie zostawiły na nim suchej nitki:
„Marcin Gortat ewidentnie miał bardzo trudny tydzień”
– podsumował „Spidersweb.pl”. Krytykowano go też za komentarz o Ukraińcach w Polsce, którzy „chwalą się luksusem” zamiast wspierać ojczyznę.
„Każda para rąk jest na wagę złota, nawet obieranie ziemniaków”
– mówił, co wywołało mieszane reakcje.
Najman, mistrz medialnych przepychanek, wykorzystał sytuację, by wzmocnić swoją pozycję.
„Gortat lepiej rzucaj papierki do kosza, to jest, co potrafisz, polityka potrzebuje rozumu”
– szydzili internauci, podchwytując ton Najmana.

Gortat nie odpuszcza, Najman reaguje
Mimo fali krytyki Gortat nie wycofuje się z publicznych wypowiedzi.
„Mam prawo mówić, co myślę. Nie jestem politykiem, tylko obywatelem”
– bronił się w „TVN24”, odpowiadając na zarzuty.

Najman zaś zapowiadał kolejne komentarze, jeśli Gortat „będzie pouczał Polaków”. I słowa dotrzymał.