Nie ma drugiej takiej postaci w polskim show-biznesie, która wzbudzałaby takie kontrowersje i skrajne emocje. Krzysztof Rutkowski, bo o nim mowa, potrafi być tematem wielogodzinnych rozmów przy wigilijnym stole, ale dobrze rozmawia się o nim także na urodzinowej imprezie czy w kolejce po warzywa. Coś czujemy, że niedługo będzie o nim jeszcze głośniej, a wszystko za sprawą rozrastającej się fryzury. Zresztą zobaczcie sami!
Krzysztof Rutkowski nie jest w branży od dziś i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że najważniejsze jest to, aby pisali, ale żeby nazwiska nie przekręcali. Wydaje się, że jest tego świadomy, tak samo jak jego żona, która regularnie zasypuje social media zaskakującymi zdjęciami i nowinkami z jej życia – a to pochwali się nowym samochodem, a to w międzyczasie na coś ponarzeka, pokaże, jak świetnie radzi sobie Junior w szkole, a w międzyczasie zrobi relację z wyjścia na zakupy. Powoli do tego trybu życia jakiś czas temu zaczął dołączyć także jej mąż.
Włosy Krzysztofa Rutkowskiego
Niezależnie jednak od tego, co żona Krzysztofa wrzuciłaby na swój profil na Instagramie, popularnością nie przebije fryzury detektywa. Aż trudno sobie nawet wyobrazić, że kiedyś zabraknie tej fryzury, a Krzysztofowi zmienia się wizja na siebie. Nie popadajmy jednak w panikę!
Portale plotkarskie ostatnio na nowo zaczęły pisać o włosach Rutkowskiego, ale nie z powodu ich ścięcia, a coraz wyższej konstrukcji, która zdobi lico celebryty. Fryzura wydaje się tak misternie ułożona, że strach byłoby nawet do niej się zbliżyć, a co dopiero dotknąć! Tu nie ma mowy o przypadkach, a znane już w całej Polsce ułożenie włosów to autorska metoda samego Krzysztofa. Zdradził, ile mu to zajmuje:
Około 40 minut, dodając, że nie ma żadnego stylisty i to on sam decyduje o tym, w jaki sposób wygląda.
Nie możemy się doczekać tego, co przyniosą kolejne miesiące. Kto z was zrobiłby sobie coś podobnego?


