Wojciech Bardowski został zwycięzcą 6. edycji "The Voice Senior". "Emocje nie do opisania. W życiu nie spodziewałem się, że mogę osiągnąć taki sukces. Jestem przeszczęśliwy!" - mówił zaraz po ogłoszeniu wyników 61-letni laureat, którego piękny baryton od początku zachwycił jurorów i publiczność, gdy podczas przesłuchań w ciemno wykonał "Le Temps des Cathédrales" z kultowego musicalu "Notre Dame de Paris".
W wielkim finale zaśpiewał natomiast przebój Demisa Roussosa "Goodbye My Love Goodbye". "Francuski bard z Podkarpacia" - tak o nim pisano w mediach.
Urodził się na Podkarpaciu, a obecnie mieszka w Zielonce w powiecie wołomińskim. W latach 80-tych mieszkał w Paryżu i właśnie tam zakochał się we francuskiej piosence. Od wielu lat prowadzi Impresariat Artystyczny - koncertuje po Polsce ze szlagierami dwudziestolecia międzywojennego, a także klasyką piosenki włoskiej i francuskiej. Jest laureatem licznych festiwali wokalnych, krajowych i zagranicznych, a także pomysłodawcą i dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Pieśni Legionowej.
Choć nie ma wykształcenia muzycznego, jak podkreśla, muzykę odziedziczył w genach, po rodzicach i bracie. Zwycięzca został wyłoniony głosami widzów, otrzymał statuetkę i czek na 50 tysięcy złotych.
"Dziękuję ci Wojtku, że wybrałeś mnie, bo wszyscy chcieliśmy cię mieć w swojej drużynie. Jestem szczęściarzem, że mogłem z tobą pracować. Charakteryzuje cię empatia i pokora do tego, co wykonujesz, a wykonujesz trudne, wymagające rzeczy. Nie uczyłeś się śpiewu, jesteś samoukiem, taka emisja to jest dar od Boga"
- mówił podczas finału Robert Janowski, trener zwycięskiego seniora.
AKPA
