Filip Chajzer: Polacy nie chcą pracować. A jak poza kebebm dorabia prezenter? Będziecie zaskoczeni!

Filip Chajzer (40 l.) po wielu latach romansowania z telewizją, zapragnął być biznesmenem. Interesy, jak to interesy, idą raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio jednak były prezenter grzmiał na młodych ludzi, którzy nie chcieli u niego pracować. Znamy brutalną prawdę, w jaki sposób sam dorabia.

7 minut czytania

Filip Chajzer to syn legendy polskiej telewizji - Zygmunta Chajzera. Okazuje się jednak, że jego droga jest wyboista, jednak w ostatnim czasie idzie mu tylko coraz gorzej. Po świetlanej telewizyjnej przyszłości i niewybrednych seksistowskich żartach na antenie pozostał tylko niesmak, biznes ze śniadaniownią w Warszawie nie wypalił, walka we freak fightach ostatecznie nie doszła do skutku, a kebab… cóż, królem kebabów, Chajzer również nie został.

Dlaczego? Bo pomimo posiadania kilku budek z kebabem, ma wyraźne problemy… ze znalezieniem pracowników. Niedawno miał okazję gościć w programie "Szalony Podcast", w którym zdradził kulisy zarządzania własną firmą. Przyznał wówczas, że młodzi ludzie, mimo oferowanej przez niego stawki, nie palą się do pracy w jego gastro. A w mediach społecznościowych wstawiał przecież stories, na którym zachęcał do zgłaszania się.

Za ambicję, zaangażowanie i jakość zapłacę 40 zł/h "do ręki" na stanowisku kebap master - pisał wówczas.
Filip był gwiazdą TVN. Na foto z Egustinem Egurollą / AKPA

Brak chętnych skłonił byłą gwiazdę TVN-u do wysnucia śmiałych wniosków o tym, że „Polacy nie chcą pracować”.

Jest gigantyczny problem, ale to przegigantyczny. Polacy nie chcą pracować. Od tego zaczynamy. Znaleźć polskiego pracownika to jest lot w kosmos. Widzę, że wymarzona praca to jest praca z komputera, z kawiarni. Jak ja mówię, że szukam pracownika, to właśnie dowiaduję się, że "mam takie doświadczenie, tworzyłam takie social media, takie youtube'y kręciłam itd.". No to ja odpisuję, że zapraszam w takim razie do pracy w młodym, dynamicznym, zróżnicowanym kulturowo zespole. "Tak, świetnie, no to w takim razie co będzie należeć do moich obowiązków?". No to odpowiadam zgodnie z prawdą, że na razie krojenie cebuli na początku, potem kontakt grill frytura, no może kiedyś mięso. No już na to nie ma odpowiedzi -   twierdził.

To nie są jednak jedyne problemy Chajzera. Bo problemów z biznesem kebabowym już trochę było. I kilka skandali.

Oczywiście wystąpił w "Tańcu z gwiazdami" / AKPA

Od gwiazdy TVN-u do króla kebabów

Ale od początku - budka z kebabem, po którego ustawiały się kilometrowe kolejki, powstała po pierwszej porażce gastronomicznej Chajzera - śniadaniowej knajpie. Ten biznes nie wyszedł, ponieważ administracja budynku, w której miał znajdować się lokal, nie zgodziła się na to, by postawić tam piec. Szukający jednak sposobu na siebie Chajzer nie zraził się, postawił wszystko na jedną kartę i uznał, że „zrobi z kebaba sztukę”. Ambitnie.

Mam zamiar odczarować kebab i nadać mu nowe życie. Kebab się źle kojarzy. Kojarzy się poimprezowo, a ja chcę zrobić z tego sztukę, dzieło sztuki - mówił Plejadzie, dodając, że chce, by „Polacy nie musieli jeździć już do Berlina”.
Margaret pochwaliła się efektami remontu swojej posiadłości w Hiszpanii!
Trudno za nią nadążyć. Margaret, czyli Małgorzata Jamroży (33 l.) chwali się co jakiś czas różnymi swoimi mieszkaniami. Był już domek holenderski, niedawno rozpisywano się o jej leśnej, ale bardzo nowoczesnej posiadłości w Polsce, a teraz poinformowała fanów, że zakończyła właśnie remoncik posiadłości w Hiszpanii. Trzeba przyznać, że jak na młodą osobę, wygląda to imponująco.

Jak postanowił, tak zrobił. W piątek 5. kwietnia 2024 roku przy ulicy Burakowskiej w Warszawie otworzył pierwszą budkę, w której zaczął serwować turecki przysmak. Trzeba przyznać, że zwalił się tam niemały tłum ludzi.

Wyraźnie rozochocony i podekscytowany nowym biznesem Chajzer od razu zaczął szukać miejsca na kolejny lokal.

Chyba nie przewidział, że niedługo mina mu zrzednie. Za recenzowanie jego kebaba wzięli się youtuberzy. Jeden z nich, influencer kulinarny - Książulo podszedł do sprawy profesjonalnie i wiedząc, że może być rozpoznany, wysłał "agenta" z ukrytą w okularach kamerą po kebaba od Filipa Chajzera. Oczywiście sam również wybrał się po kebaba, tym razem z profesjonalnym sprzętem. Jego wnioski były proste - influencer kulinarny zwrócił uwagę, że "zwykli" klienci nie są traktowani tak samo, jak znani youtuberzy. Podobne wnioski miała influencerka Aga Wis znana jako agatestuje_.

Jako literat / AKPA

To był jednak dopiero początek problemów biznesmena, który chciał zbić dużą kasę również na popularnych wśród celebrytów i influencerów walkach freakfightowych. Chajzer zgodził się wziąć udział w Fame MMA. Trudno było jednak znaleźć dla niego przeciwnika. Odmówił Książulo i odmówił Sebastian Fabijański. Podczas konferencji dziennikarz dowiedział się, na czym tego typu walki polegają. W wulgarnych słowach zwrócił się do niego Marcin Najman, wyśmiewając jego kebabowy biznes.

Pierwsze informacje o upadku kebaba Chajzera pojawiły się 2 grudnia na Twitterze. Chajzer jednak się nie poddawał. Najpierw miał dwa lokale z kebabem - jeden na warszawskim Żoliborzu, drugi na Ursynowie. Ostatecznie, pozostał jedynie kebab na ulicy Burakowskiej.

Mąż Roxie Węgiel boi się jej dawać prowadzić drogie auta ?! Jest aż tak źle?
Ten wyczyn odtrąbiły media w całej Polsce. Roxie Węgiel (20 l.) jeździła porsche po Warszawie. Był to jej pierwszy oficjalnie udokumentowany przejazd piosenkarki po zrobieniu przed miesiącem prawa jazdy. Chyba musi z jej umiejętnościami nie być do końca najlepiej i jej mąż Kevin Mglej (29 l.) nie za specjalnie chce ryzykować zniszczeniem drogich samochodów.

To było jednak przejściowe, ponieważ były gwiazdor TVN-u otworzył budki w Krakowie, Katowicach i Łodzi. Był tym szczególnie podekscytowany.  Punkt w Łodzi powstał pod koniec ubiegłego roku, kiedy Filip zdecydował się na chwilę zamknąć punkty na Ursynowie i na Burakowskiej.

Łódź pokazała mi, że trzeba wyjść z Warszawy. Nagle Warszawa zrobiła się pusta i zastanawiałem się, gdzie są Ci wszyscy ludzie? A okazało się, że Ci wszyscy ludzie, którzy przyjeżdżali na kebaba, byli najczęściej z innych miast i chcieli spróbować mojego "kebsa" i wybierali się do Warszawy na tzw. City-breaki. W Łodzi pół roku walczyłem o to miejsce i w końcu się udało. Nigdy nie miałem takich utargów! -   mówił portalowi Jastrząb Post.

Następnie przyszedł czas na Katowice. Kebab otworzył się 1 lutego 2025 roku i poszło jak z płatka!

Król kebabów / AKPA

Z Krakowem nie poszło jednak tak łatwo. 5 kwietnia br. Chajzer otworzył punkt gastronomiczny na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego, a to spotkało się z dużą krytyką mieszkańców. Niestrudzony Chajzer opublikował w mediach społecznościowych post, w którym zadeklarował, że usunie budę z kebabem ze wspomnianej lokalizacji w centrum Krakowa, ponieważ nie chce, aby jego biznes budził złe emocje wśród lokalnej społeczności.

Dowiedziałem się dziś, że jest straszna afera w Krakowie, że moja budka budzi wielkie kontrowersje ze względu na miejsce, w którym stoi. Ja tego miejsca nie wybrałem, takie dostałem i tam się ustawiłem. Robię ten biznes tylko po to, by nieść dobre emocje, by powodować uśmiech na twarzy. To biznes, który uratował mi życie i ja go kocham. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale też nie chcę prowadzić go w negatywnych emocjach, których nie znoszę - zapowiedział wówczas.
Pochowano uczestnika „Sanatorium miłości”. Przed śmiercią mówił nam: “Wszystko będzie dobrze”
Piotra Huberta Langforta (+ 67 l.) spoczął właśnie na cmentarzu w Siemianowicach Śląskich. W ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliżsi, przyjaciele z programu „Sanatorium miłości” i „The Voice Senior”, gdzie wcześniej występował. Piotr przegrał walkę z rakiem. Od kilku tygodni był w szpitalu. Nie tracił nadziei, że jego los się odmieni. Pocieszał wszystkich, że jeszcze będzie dobrze…

W poniedziałek 5 maja nagrywał jednak stories spod „budy” (jak sam pieszczotliwie mówi o swoim lokalu) z kebabem w Krakowie. Choć media donosiły o tym, że gastro Chajzera ma mieć punkt stacjonarny. Na Stories oznaczona została Galeria Krakowska, więc to prawdopodobnie tam Chajzer sprzedaje swój turecki przysmak.i

Choć prezenter już zapowiedział, że interesuje się budową budki z kebabem w Kielcach, z Warszawy zupełnie nie zrezygnował. Nie dość, że powstał nowy punkt przy galerii Promenada, to w dodatku zapowiedział jeszcze jeden przy Metrze Politechnika, o czym trąbił Jastrząb Post.

Ciągle na luzie, ale kontrolowanym / AKPA

Na czym dorabia Chajzer?

No i tutaj dochodzimy do momentu, w którym zdradzimy państwu, jak dorabia Filip Chajzer. Bo choć ma lokale gastronomiczne w kilku miastach (a planuje też w kolejnych), jak widać, nie wystarcza mu to.

Ostatnio okazało się, że kolejny raz w ciągu ostatnich kilku miesięcy numer 40-latka nie odpowiada. Postanowiliśmy więc napisać do niego maila z prośbą o komentarz. Chodziło dokładnie o kilka zdań odniesienia w związku z jego podróżą do Częstochowy - sam w mediach społecznościowych twierdził wówczas, że pójdzie na Jasną Górę. Chcieliśmy więc zapytać jak ważna i dlaczego jest dla niego wiara.

Na maila otrzymaliśmy odpowiedź od menagerki Chajzera, w którym zapytała, jaką kwotę proponujemy (jako redakcja) za udzielenie wywiadu. No cóż, nie samym kababem chce dorobić się młodszy Chajzer…