Filip Chajzer przez lata był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVN. Znany z poczucia humoru i swobodnego stylu bycia, zdobył popularność m.in. jako prowadzący „Dzień Dobry TVN”. Poza pracą w mediach angażuje się w działalność charytatywną, a także spróbował sił w biznesie, otwierając własną sieć kebabów. Jednak jego droga nie zawsze była usłana różami – ostatnie lata przyniosły mu zarówno kryzysy wizerunkowe, ale i osobiste przełomy.


Co zrobił Filip Chajzer?
Choć przez długi czas cieszył się sympatią widzów, w ostatnich latach kariera Chajzera mocno wyhamowała z powodu licznych skandali, które wywołały lawinę krytyki.

Jednym z pierwszych głośnych incydentów były jego żarty w 2019 roku podczas programu „Ameryka Express”, gdzie zażartował z osób LGBT+. Komentarz padł w jednym z odcinków, a fala krytyki pojawiła się m.in. na Twitterze (dziś X), gdzie zarzucano mu homofobię.
„To miał być żart, ale wyszło jak zwykle”
– tłumaczył się później w mediach społecznościowych.

Kolejnym ciosem była sytuacja z listopada 2020 roku, gdy w „Dzień Dobry TVN” udawał atak paniki na wizji, komentując wybuchającą na świecie pandemię Covid-19. Incydent miał miejsce 13 listopada 2020 roku podczas rozmowy o zdrowiu psychicznym – Chajzer symulował duszności, co widzowie i eksperci uznali za bagatelizowanie problemów psychicznych.
„To nie jest śmieszne, to brak szacunku dla ludzi, którzy naprawdę cierpią”
– pisano na forach i w mediach.

Krytykę wywołało także jego zachowanie wobec współpracowników – „Fakt” sugerował napięte relacje na planie Dzień Dobry TVN.
„Chajzer bywa trudny we współpracy”
– pisał tabloid w lipcu 2021.

Medialne wpadki osiągnęły punkt kulminacyjny, gdy w odpowiedzi na zarzuty hejtu w sieci opublikował emocjonalny wpis:
„Mam dość tego linczu, może lepiej zniknąć”
– brzmiał fragment, który krążył w mediach.
Kryzys wizerunkowy pogłębił się po jego nagłym odejściu z „Dzień Dobry TVN” w lipcu 2022 roku. Chajzer ogłosił to na Instagramie 1 lipca 2022, pisząc:
„TVN zapomniał, co to znaczy być blisko ludzi. Wojna, COVID, a oni swoje”.
Te publiczne żale wobec stacji, połączone z kolejnymi postami krytykującymi media – np. w sierpniu 2022 o „robieniu z niego czarnego charakteru” – sprawiły, że wycofał się z życia publicznego.

W tym czasie, ogłosił, że odnalazł spokój w wierze.
„Zawierzyłem swoje życie Maryi i od tamtej pory wszystko się zmieniło”
– napisał na Instagramie, zachęcając fanów do chodzenia do kościoła.

Filip Chajzer ma problemy ze zdrowiem?
Teraz Chajzer podzielił się kolejną osobistą historią, tym razem dotyczącą zdrowia. Na Instagramie i Facebooku opublikował zdjęcie z gabinetu lekarskiego, pisząc:
„Przeczytaj tego posta i zagoń chłopa na badanie do urologa – to nie są jaja”.
Okazało się, że rok noszenia ciężkich paczek z mięsem na kebab w jego firmie – każda po 40 kg – doprowadził do przepukliny. Lekarz, do którego zgłosił się z tym problemem, zlecił USG, a przy okazji dopisał profilaktyczne badania szyi i jąder, bo Chajzer przekroczył 40 lat.
„Przyjął mnie i oznajmił, że trafiłem do niego jeszcze w idealnym czasie na naprawę z happy endem”
– relacjonuje.

Nie zdradzając szczegółów diagnozy, napomknął o nowotworze jąder, podkreślając powagę tej choroby.
„Dziś przydarzyło mi się coś w rodzaju cudu. Przynajmniej tak widzę splot przypadków, który chyba uratował mi trochę zdrowia i może w ekstremalnym przypadku życia”
– pisze i dodaje:
„O moim zdrowiu zdecydował przypadek. Dziś już wiem, że przypadkowi nie można zostawiać życia. Mam jeszcze bardzo dużo do zrobienia. I zrobię!”.

Pod postem pojawiły się setki komentarzy z wyrazami wsparcia:
- „Zdrowia i dzięki, że poruszasz ten temat!”,
- „Szybkiego powrotu do zdrowia”,
- „Profilaktyka to podstawa!”.
Jedna z fanek zapytała: „Mam nadzieję, że to nie coś poważnego?” Chajzer odpowiedział: „Mogłoby być poważnie”...
