„Feministka, która nie lubi kobiet?” Magdalena Środa znów wywołuje burzę — tym razem nie tylko przez Orliki

Profesor Magdalena Środa (68 l.), znana filozofka i komentatorka życia publicznego, znów znalazła się w ogniu krytyki. Tym razem nie za poglądy, lecz za wspomnienia byłej studentki. A wszystko zaczęło się od jej kontrowersyjnej wypowiedzi o Orlikach, które nazwała „wylęgarnią kiboli i nacjonalistów”.

3 minut czytania

W rozmowie na kanale Radio Rebeliant prof. Środa stwierdziła, że boiska z programu „Orlik” to miejsca, gdzie „reprodukuje się kibolstwo i nacjonalizm”. Jej zdaniem sport w tej formie nie integruje, lecz dzieli, a młodzież wychowana na boiskach staje się podatna na przemoc i ekstremizm.

Odklejeni od rzeczywistości? Ta celebrytka do fryzjera wybrała się... SAMOLOTEM!
Weronika „Wersow” Sowa znów udowadnia, że życie influencerki to inny wymiar codzienności. W swoim najnowszym vlogu pochwaliła się wizytą u fryzjera w Warszawie — na którą poleciała… samolotem z Krakowa. Choć wcześniej oberwało jej się za podobne wybryki, 27-latka nie widzi w tym problemu. „Ten samolot i tak by poleciał” — tłumaczy, wzruszając ramionami. Bo kto bogatemu zabroni?
„Kibole to są zorganizowane grupy chuliganów, które są dosyć mściwe. Mają dużo testosteronu, więc chodzą po mieście i grożą ludziom, zwłaszcza po meczach”

— mówiła Środa.

 „Feministka, która nie lubi kobiet” — wspomnienia z sali wykładowej

Po medialnej burzy głos zabrała jedna z redaktorek BlaskOnline, która była studentką Magdaleny Środy na Uniwersytecie Warszawskim. Jej wspomnienia są dalekie od akademickiego zachwytu:

„Pani Środa, jeszcze wtedy doktor, była kompletnie odklejona od rzeczywistości. Jej wiedza o Polsce ograniczała się do uniwersytetu i Starego Miasta w Warszawie, na którym mieszkała.”

Według relacji, Magdalena Środa miała nie okazywać szacunku studentom — zwłaszcza kobietom i to tym ładniejszym. Jak nie zdało się u profesor egzaminu w pierwszym terminie, to poprawkowe były przekładane w nieskończoność. A należy przypomnieć, że można było zaliczyć przedmiot we wrześniowej sesji poprawkowej na dyżurze, których było tylko cztery. Dyżury natomiast były odwoływane, i skracane przez Środę według uznania:

„Przychodziła na dyżur, który miał trwać np. od 10:00 do 11:00, ale już przed 10:00, mówiła, że przyszła wcześniej i już wychodzi. Albo że dziś nie ma czasu na egzamin, bo właśnie gdzieś wyjeżdża.”

Najmocniejsze słowa padły jednak w kontekście relacji z mężczyznami:

„Wyraźnie faworyzowała chłopaków. Siadała przed nimi na ławce w kusej spódniczce, zawsze nieuprasowanej. A że miała zgrabne nogi, to ubierała się krótko. Tylko zawsze miała pogniecione ciuchy.”
Zwyzywał rzecznik Straży Granicznej, ale... Zelt może odetchnąć. Prokuratura wycofała apelację po interwencji Żurka
Sprawa Piotra Zelta, który w 2021 roku nazwał rzecznik Straży Granicznej „twarzą bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS”, znalazła nieoczekiwany finał. Prokuratura wycofała apelację w jego sprawie po interwencji ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Aktor, wcześniej uniewinniony przez sąd, może więc mówić o szczęśliwym zakończeniu głośnej sprawy, która ciągnęła się od trzech lat.

Ikona feminizmu czy akademicka diva?

Magdalena Środa od lat uchodzi za jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskiego feminizmu. Jej książki, felietony i wystąpienia budzą emocje — od zachwytu po oburzenie. Ale jak pokazują wspomnienia z sali wykładowej, jej relacje z kobietami nie zawsze były tak solidarne, jak głosiła w teorii.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze