Mimo wieku, Emilia Krakowska wciąż jest aktywna zawodowo. Jako ambasadorka Fundacji Władysława Reymonta w Kanadzie odwiedza szkoły i domy kultury, gdzie promuje twórczość noblisty i dba o pamięć o "Chłopach". Po każdej podróży wraca do swojego malowniczego domu we wsi Kopki, niedaleko Warszawy.
Ten wyjątkowy, 160-letni dom, pełen ludowych ozdób i pamiątek, kupiła za gażę zarobioną w szwajcarskim filmie. Do zakupu namówiła ją przyjaciółka, Krystyna Sienkiewicz. Krakowska przyznaje, że czuje się tam jak filmowa Jagna, otoczona pięknem polskiej wsi.
– Chłopi to historia naszego społeczeństwa, nasza biblia. Tam są opisane nasze charaktery
– mówi aktorka. Dziś Jagna, jako symbol niezrozumienia i odrzucenia, mogłaby być obiektem internetowego hejtu. – Dla mnie to okropne słowo… Społeczność nadal nie lubi osób wyróżniających się – dodaje Krakowska.
Emilia Krakowska otwarcie mówi o swoich doświadczeniach w życiu prywatnym. Była trzykrotnie zamężna, jednak, jak sama podkreśla, każdy z jej mężów oczekiwał, że stanie się "kurą domową".
– Mężczyźni chcieli, żebym porzuciła karierę i zajęła się domem, ale ja zawsze ceniłam swoją niezależność
– wyznaje aktorka i dodaje: - Wiem, jakie błędy popełniałam w każdym z nich. Za dużo z siebie dawałam i spalałam się w miłości.
Emilia Krakowska nadal występuje w spektaklach i spotkaniach z publicznością. Jej działalność promująca literaturę i tradycję polską sprawia, że pozostaje w sercach widzów. Wciąż uśmiechnięta i pełna energii, pokazuje, że wiek to tylko liczba.








AKPA