Gwiazdor Hollywood dumny z polskiego obywatelstwa. Jego rodzina pochodzi z Lubelszczyzny

Jesse Eisenberg (41 l.) to gwiazda światowego kina. Choć zawsze kojarzony był jako "amerykański aktor" - gwiazdor nigdy nie zapominał o swoich polsko-żydowskich korzeniach. W nocy oficjalnie, prezydent Polski Andrzej Duda nadał mu polskie obywatelstwo. To piękne!

3 minut czytania

Przez kilka ostatnich dni prezydent RP Andrzej Duda przebywał z wizytą w Stanach Zjednoczonych.

Eisenberg z polskim obywatelstwem

I właśnie ostatnim punktem tejże wizyty, odbyło się naprawdę piękne wydarzenie. Mowa o nadaniu aktorowi światowej sławy - Jessemu Eisenbergowi polskiego obywatelstwa. Cała uroczystość odbyła się w polskim przedstawicielstwie przy ONZ w Nowym Jorku.

Dumny ze swojego pochodzenia

Jesse to amerykański aktor oraz reżyser polsko-żydowskiego pochodzenia. Jest on znany m.in. z roli założyciela Facebooka Marka Zuckerberga w filmie "The Social Network".

Jego prababcia urodziła się w Krasnymstawie, a aktor w zeszłym roku na terenie Lubelszczyzny nagrywał film, którego fabuła nawiązuje do jego historii rodzinnych.

Mowa o produkcji “Prawdziwy Ból”, wyreżyserowanej przez samego Eisenberga. Gwiazdor grał w nim również główną rolę. Co ciekawe - jego partner w tym filmie Kieran Culkin otrzymał gali Oscary 2025 statuetkę za najlepszą rolę drugoplanową.

CZYTAJ: Oscary 2025. Polskie wątki i KOMENTARZE po gali filmowej

Scenariusz filmu również porusza polskie wątki. Otóż - "Prawdziwy ból" przedstawia podróż dwóch amerykańskich kuzynów żydowskiego pochodzenia do Polski. Ich podróż zaczyna się w Nowym Yorku skąd nasi bohaterowie lecą do Warszawy, a kończy w Krasnymstawie. A to wszystko w celu odkrywania swoich korzeni oraz historii polskich Żydów, w tym historii Zagłady.

instagram.com/jesseeisenbergunofficial

Eisenberg powiedział, że ważnym momentem jego “olśnienia” były realizowane w Polsce zdjęcia do filmu "Prawdziwy ból". Jak tłumaczył, jego rodzina - mimo, że żyła na terenach Rzeczpospolitej wielokrotnie dłużej, niż w Ameryce - po migracji do USA nie przywiązywała wagi do swojej historii i dopiero on postanowił odkryć ją na nowo oraz “ponownie nawiązać więź z krajem przodków.

Eisenberg wyraził także uznanie dla łódzkiej szkoły filmowej, z absolwentami której współpracował przy “Prawdziwym Bólu”, a także dla historyków i edukatorów pracujących w dawnych niemieckim obozie koncentracyjnym na Majdanku w Lublinie, którzy - jak zaznaczył - wykonują niezwykle ważną pracę dla upamiętniania ofiar Holokaustu.

“Ci utalentowani akademicy mogliby pewnie wykonywać dowolny zawód na świecie, ale wybrali właśnie pracę w tym muzeum - po to, by upamiętniać losy m.in. mojej rodziny. Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że ci Polacy robią dużo więcej dla upamiętnienia tych losów, niż ja. Dlatego uznałem, że to dobry moment, by nawiązać emocjonalną więź z Polakami”

- zaznaczył.

"To piękna historia"

Nasza redakcja skontaktowała się z dziennikarką portalu Niezalezna.pl, Anna Zyzek, która nieco szerzej odniosła się do tego wydarzenia.

"Takie historie chwytają za serce. W debacie publicznej często podnosi się temat, jak ważne jest poczucie tożsamości narodowej i swojego prawdziwego pochodzenia. Jak widać, na przykładzie Eisenberga, Hollywood i światowej sławy kariera, wcale nie musi tego psuć. Aktor czuł się Polakiem, z uwagi na swoje pochodzenie, na więzi rodzinne i zdecydował się ten fakt urzeczywistnić. Uważam, że to postawa naprawdę godna pochwały! Życzyłabym sobie - jak i wszystkim Polakom - byśmy mogli częściej słyszeć o takich historia"

- powiedziała nam Anna Zyzek.

instagram.com/jesseeisenbergunofficial
instagram.com/jesseeisenbergunofficial