Choć Edyta Wojtczak marzyła o tym, by założyć rodzinę - akurat to się jej nie udało. W 1969 r. poślubiła co prawda starszego o 5 lat operatora Michała Szymańskiego, ale związek się rozpadł, gdy ten przed stanem wojennym wyjechał do USA i... zerwał kontakt.
Poświęciła się zatem pracy i przez 40 lat była bardzo lubianą spikerką Telewizji Polskiej. Wojtczak prowadziła i współprowadziła liczne programy, m.in. popularny w latach 60. "Wielokropek" oraz niektóre wydania widowiska rozrywkowego "Dobry wieczór, tu Łódź", a także była konferansjerką na festiwalach w Opolu. Przez lata Edyta Wojtczak tworzyła słynną prezenterską parę z Janem Suzinem, wspólnie prowadząc m.in. telewizyjne wieczory sylwestrowe.
"Byłam skromną szarą myszką, a teraz mówiłam do milionów. Telewizja odmieniła moje życie"
- oceniała sama siebie.
Na sto procent
W pracę zawsze angażowała się w stu procentach. Zdarzało się nawet, że spędzała w niej również święta.
Jak wyznała na łamach tygodnika "Poznaniak":
– Proszę mi wierzyć, że nie narzekałam. Być w tych szczególnych dniach w domach milionów Polaków, to naprawdę szczęście. Czułam się niemalże, jak domownik, z taką tylko różnicą, że fizycznie nie mogłam siąść do świątecznego stołu.
Co robi teraz?
Gwiazda TVP nigdy nie wiodła gwiazdorskiego życia i z tej racji od ponad sześciu dekad mieszka w skromnej kawalerce.
Jak mówiła w rozmowie z serwisem zlotascena.pl:
– Nie mam już zwierząt. Poumierały moje koty, a nie chcę już brać nowych. Jestem pod dobrą opieką i spędzam czas w swoim mieszkaniu. Lubię czasami powspominać stare, dobre czasy, ale to już minęło. Teraz nie jestem osobą publiczną i normalnie żyję.
AKPA