Dziennikarz Republiki opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie rachunku z jednej z podwarszawskich kawiarni. I nie był to żart. Dwie latte – 34 złote. Beza migdałowa – 27 zł. Sernik pieczony – 20 zł. Łącznie 81 złotych za chwilę słodkiej przyjemności.
Dwie kawy, dwa ciastka. Polska staje się najdroższym krajem w Europie. 😎 pic.twitter.com/4Zzti9Wv0o
— sławek jastrzębowski 🇵🇱 (@sjastrzebowski) June 29, 2025
Post stał się bardzo popularny i szeroko komentowany w internecie.
Szkoda ,że pensje tak nie rosną - zauważył Markoski.
Szkoda ,że pensje tak nie rosną.
— Mrakoski (@Mrakoski01) June 29, 2025
Użytkownicy platformy X zaczęli porównywać ceny w innych miejscach Polski. "W Gdyni przy plaży, capuccino 20 pln, latte macchiato 20 pln, sernik (z maliną) 29 pln".
W Gdyni przy plaży, capuccino 20 pln, latte macchiato 20 pln, sernik (z maliną) 29 pln.
— Dominica (@Italonda) June 29, 2025
Odezwali się również mieszkańcy Stanów Zjednoczonych.
$20 ?!?!?
— Max Lagowski 🇵🇱🇺🇸🍊 (@MaxLagowski) June 29, 2025
To drożej niż u nas w porządnej kawiarni!
….wybierajcie dalej debili…
Byli też tacy którzy zwrócili uwagę że latte to nie kawa... A także tacy którzy poradzili sprawdzać cennik przed wejściem do lokalu.
Dlatego ja patrze na cennik przed zakupem. Jeżeli widzę, że ktoś robi mnie w balona, to po prostu wychodzę.
— Kacper Sowiński (@Sowinski02) June 29, 2025
Tragedia... Trzeba zacząć z termosem własnym chodzić z kawą
— Szkicownik Polityczny TAK dla Rozwoju Polski 🇵🇱 (@SzkicownikPolit) June 29, 2025
Jeden z internautów ma smutną radę: "własny termos". Czy to przesada, czy nowa norma? Jedno jest pewne – dziś nawet kawa potrafi zostawić po sobie gorzki smak.