"Toczy trudną, przegraną walkę"
Informacja o nowotworze Karola III obiegła świat na początku lutego 2024 roku. Oficjalny komunikat Pałacu mówił o „formie raka” wykrytej przypadkowo podczas hospitalizacji. Wtedy zapewniano:
„Król jest wdzięczny zespołowi medycznemu za szybką interwencję, która była możliwa dzięki jego ostatniemu zabiegowi. Pozostaje pozytywnie nastawiony do leczenia i nie może się doczekać, by wrócić do publicznych obowiązków tak szybko, jak to możliwe. Jego Wysokość postanowił podzielić się diagnozą, by zapobiec spekulacjom i w nadziei, że może to pomóc w zrozumieniu wszystkich na świecie, którzy są dotknięci nowotworem”.
Jednak zza królewskiego uśmiechu i eleganckich garniturów ma wyzierać smutna prawda. Informator RadarOnline nie owijał w bawełnę:
„Karol jest teraz bardzo słaby. Toczy trudną, przegraną walkę ze swoją chorobą. Wie, że nadchodzi koniec”.

Whisky na ból i rozpacz. "Laska to nie ozdoba"
Według źródeł serwisu, monarcha stara się ukryć prawdziwy stan zdrowia. Na oficjalnych zdjęciach często widzimy go uśmiechniętego – ale za kulisami jest znacznie gorzej.
„Jego stan zdrowia znacznie się pogorszył w ostatnich miesiącach. Laska to coś więcej niż tradycyjny dodatek do królewskiego portretu – stała się koniecznością. Karol rzadko porusza się bez laski. I pije whisky, aby uśmierzyć ból i stłumić rozpacz, które odczuwa. Stara się robić, co w jego mocy, żeby zachować zimną krew”.

Pałac milczy, ale media obserwują. "Zobacz, jak się poruszał!"
Brytyjskie tabloidy nie przeszły obojętnie obok tych szokujących doniesień. The Mirror zauważył, że król poruszał się bez problemów podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy Dnia Zwycięstwa nad Japonią. Daily Mail z kolei podkreślił jego dobry nastrój podczas spotkań z żołnierzami.
Jednak pytanie pozostaje: ile z tego to prawdziwa kondycja, a ile wytrenowana królewska fasada?
Jedno jest pewne: monarcha robi wszystko, by nie pokazać po sobie cierpienia. Ale jak długo jeszcze będzie w stanie ukrywać, że jego zdrowie jest w rozsypce?
