"Ja już wiem, dlaczego ten botoks się u mnie krótko trzyma. Ja po prostu za dużo ćwiczę, co drugi dzień i to wszystko się u mnie szybko metabolizuje. Żeby mi botoks puszczał po jakichś trzech miesiącach to jest jakieś nieporozumienie. To są prawdziwe problemy. Nie mam zamiaru ćwiczyć rzadziej i walnęłam teraz cały face (twarz – red.)"
– mówi zniesmaczona Doda na filmiku, jaki zamieściła w sieci.
ZASTRZYKI MŁODOŚCI
Botoks czyli zastrzyki z toksyny botulinowej unieruchamiają mięśnie i sprawiają, że skóra nie marszczy się, jest idealnie gładka. Doda nie tylko z botoksu korzysta. Z pomocą kwasu hialuronowego powiększyła sobie usta. Ma też na koncie powiększenie piersi, gwiazda regularnie poddaje się zabiegom mezoterapii igłowej, a także masażom kobido. Już rok temu zapowiedziała też, że zrobi sobie lifting twarzy, bo „nie zamierza starzeć się z godnością”. Lifting to operacja, polegająca na naciągnięciu skóry, by była ona bardziej jędrna, a owal odzyskał swoją wyraźnie zarysowaną linię. Niedawno zabieg ten przeszła znana z zamiłowania do medycyny estetycznej pisarka Blanka Lipińska.
TWARZ DODY TRAFIŁA NA WOKANDĘ
To zupełnie nowe podejście w przypadku Doroty, bo wcześniej ścigała ona sądownie, jeśli ktoś zasugerował, że zrobiła sobie operacje plastyczne. Tak było choćby z lekarzem z programu TVN „Na językach”, który taki wniosek wysnuł na podstawie zdjęć gwiazdy.
Biegli sądowi przyznali Rabczewskiej rację i orzekli, że jej twarz nie przeszła żadnych operacji. Lekarz musiał przeprosić. Z wiekiem jak widać, nie tylko skóra się zmienia. Dziś Doda na pierwszym miejscu stawia zatrzymanie młodości i bez skrępowania mówi o zabiegach estetycznych. Prócz nich dba o dietę, sen i regularny sport.