Doda wyjechała na wakacje do Malagi, czym sama pochwaliła się w mediach społecznościowych. Okazuje się jednak, że w trakcie lotu ktoś sfotografował, jak piosenkarka śpi, zajmując 3 miejsca, za co spadła na nią fala krytyki ze strony tabloidów.

Piosenkarka odniosła się do tej sytuacji zamieszczając nagrania na swoim Instagramie. Artystka nie kryła złości i zażenowania zachowaniem współpasażera.

Z jednej strony jest mi przykro, jestem trochę rozgoryczona i zniesmaczona, a z drugiej strony cieszę się, że tak się stało, ponieważ zrozumieją mnie ci, którzy – z niewiadomych powodów – nie mieli tej empatii i umiejętności wejścia w czyjeś buty i życie
- powiedziała piosenkarka.

Doda wyjaśniła, że wykupuje 3 miejsca w samolocie, ponieważ ma problemy z kręgosłupem, więc kładzie się i odpoczywa w trakcie podróży.
Ostatnio lecę samolotem, wykupuję więcej niż jedno miejsce, ponieważ mam problemy z kręgosłupem (…), leżę sobie i odpoczywam, śpię. Co robi Polak? Podchodzi i robi mi zdjęcia, jak śpię i leżę
- podkreśliła.

Ponadto Doda ujawniła, że dokładnie wie, jak wyglądał mężczyzna, który robił jej zdjęcia nie tylko w samolocie, ale i na płycie lotniska.
Udawał, że gada przez telefon, a robił mi zdjęcia już nawet w busie. (…) Co będzie dalej – teraz śpiąca osoba, a później martwa osoba? Naprawdę? Serio? Ile za to dostałeś – 500 zł?! Godność, jakakolwiek kultura i wychowanie są bezcenne, co?
- dodała.









Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze