Doda pozywała Pachuta
Dariusz Pachut poinformował na początku roku na swoim InstaStories o otrzymaniu pozwu od Dody. Zasugerował, że piosenkarka żąda zwrotu prezentów, m.in. takich jak kurtka czy voucher na nurkowanie. Na jednej z rolek pokazał dokumenty i powiedział:
Czy ja musiałem dołączyć do grona panów, którzy kończą w ten sam sposób? Oto pozew do sądu. Tu mamy rażącą niewdzięczność. Przecież od królowej się nie odchodzi. Ale człowiek miał jaja... Niesamowite to jest, niesamowite. Teraz trzeba oddać słynną kurtkę i voucher na nurkowanie. Na szczęście już od jutra Alpy.
Następną rolkę 40-latek nagrał z piosenką... Dody w tle pt. "Nie daj się". I dodał, że jest gotowy na mediacje, które doprowadzą do pogodzenia zwaśnionych stron.

Management Dody szybko odniósł się do tych rewelacji, wyjaśniając, że pozew dotyczy wyłącznie pożyczonych pieniędzy, które mimo upływu pół roku nie zostały zwrócone. W oświadczeniu przesłanym portalowi Pudelek podkreślono, że:
Pożyczone pieniądze się zwraca bezwarunkowo, czego pan Dariusz nie zamierzał w ostatnim czasie zrobić
Przypomnijmy, że Doda i Dariusz Pachut zakończyli swój związek na początku października 2024 roku po dwóch i pół roku bycia razem. Od tego czasu obie strony unikały publicznych komentarzy na temat rozstania, jednak ostatnie wydarzenia ponownie skierowały na nich uwagę mediów.

Doda idzie dalej!
Od sierpnia zeszłego roku byłam szantażowana, pomawiana i dręczona przez mojego byłego partnera. Nie reagowałam publicznie przez ponad pół roku. W grudniu w ciągu trzech dni sąd błyskawicznie nałożył zakaz wypowiedzi na mój temat na Dariusza Pachuta, całkowicie zgadzając się z treścią mojego pozwu cywilnego. Dlatego od nowego roku wyręcza się ustami moich innych ex tworząc nagonkę w rynsztokowych mediach o rynsztokowej treści. Każdy z nich doczeka się swoich konsekwencji prawnych
- informuje Doda na swoim profilu instagramowym.

Jak pisze piosenkarka:
Pazerność na sławę i własny kapitał budowany na cudzej krzywdzie to zły doradca. Ich kłamstwa będą dowodem nie tylko w sprawie cywilnej ale też …KARNEJ gdyż 4 dni temu ruszyło Postępowanie karne przeciwko Dariuszowi Pachutowi za: pomawianie mnie, nakłanianie do nienawiści i hejtu, prowokowanie moich pracodawców do zerwania ze mną umów, obraźliwe wiadomości do moich najbliższych i do mnie, a co gorsze równolegle, wielomiesięczne dręczenie mnie w przestrzeni medialnej, które ostatnio przybrało formę wspólnej nagonki prowokując innych do wysyłania mi pogróżek śmierci!
- wyznaje.

Dodaje też:
Wiem, że nie jestem pierwszą celebrytką, która przez niego przez to przechodzi ale ZAPEWNIAM, że ostatnią. Przez ponad 10 miesięcy milczałam i nie dałam się sprowokować ale teraz …. TO SIĘ NIE ZMIENI. Byłam i jestem ponad to panowie
Zobaczcie: