Dlaczego Ewa Krawczyk nie ma dzieci? Prawda jest bardzo smutna

Ewa (65 l.) i Krzysztof (+74 l.) Krawczykowie byli w sobie szalenie zakochani przez ponad 40 lat, aż do śmierci artysty w kwietniu 2021 roku. Niestety nie dane im było zostać rodzicami, choć oboje o tym marzyli. Wdowa udzieliła niezwykle szczerego wywiadu, w którym wyznała, że nie mogła mieć dzieci.

2 minut czytania

Krzysztof Krawczyk miał tylko jednego biologicznego syna, Krzysztofa Juniora, który jest owocem jego drugiego małżeństwa z piosenkarką Haliną Żytkowiak. Od dłuższego czasu było wiadomo, że relacje ojca z synem nie należały do najlepszych. Ewa Krawczyk, trzecia żona artysty, przyznała w jednym z wywiadów, że poniekąd przyczyniła się do takiego stanu rzeczy i utrudniała im kontakty. Ku zdziwieniu wszystkich, po śmierci Krawczyka okazało się, że Juniora nie ma w testamencie. Dodatkowo na jaw wyszło, że mężczyzna, który do dziś boryka się z problemami zdrowotnymi po wypadku spowodowanym przez ojca, od dłuższego czasu żyje na skraju ubóstwa.

Historia konfliktów w cieniu legendy. Krzysztof Krawczyk Junior kontra macocha i menedżer ojca

Ironią jest, że Krzysztof Krawczyk okazał się o wiele lepszym ojcem dla swoich "przyszywanych córek". Sylwia, Kasia i Beata są córkami siostry Ewy Krawczyk. Małżeństwo przyjęło je pod swój dach, gdy ich matka miała poważne problemy.

- Są to córki mojej siostry Barbary. Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają. Beatka, która ma teraz sześć lat, w ogóle nie wie, że ktoś taki istnieje. Za dużo czasu na to wychowanie Krzysztof nie ma, ale ile może, to dziewczynkom daje. Wspomaga je również materialnie

- tłumaczyła Ewa Krawczyk w rozmowie z portalem "Łódź nasze miasto".

Dziewczynki w przeciwieństwie do Juniora, zawsze mogły liczyć na wsparcie i czas Krzysztofa Krawczyka. Nazywały go nawet tatusiem.

- Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Chodzi na wywiadówki i zawsze nas usprawiedliwia. Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof Junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa

- powiedziała przed laty Sylwia.

Ewa Krawczyk wyjawiła, dlaczego nie ma biologicznych dzieci

Ewa Krawczyk rok po śmierci ukochanego męża w rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że razem z Krzysztofem bardzo marzyli o wspólnym dziecku. Niestety, nie było im dane zostać rodzicami.

- Miałam taki okres w życiu, że bardzo, ale to bardzo chciałam zostać mamą. Dziś, z perspektywy czasu, żałuję, że nie mam dziecka z Krzysztofem

- powiedziała dziennikarzom.

TYLKO U NAS. Syn Krawczyka przegrał w sądzie. Macocha i manager triumfują

Zdradziła też powód takiego stanu rzeczy.

Mam jakąś wrodzoną wadę. Nie mogę mieć dzieci i koniec. Można było spróbować in vitro, ale Krzysztof był takim zagorzałym katolikiem, wszystkich nawracał, sam się nawracał, dużo czytał, a Kościół zabrania tej metody, więc to nie wchodziło w rachubę

- zdradziła w rozmowie z gazetą.

Ewa Krawczyk ze łzami wspominała, że w tamtym czasie, gdy mierzyła się z myślą, że nigdy nie zostanie matką, Krzysztof był dla niej ogromnym wsparciem.

- Kiedyś Krzysztof powiedział mi takie zdanie: „Wiesz, Ewuniu, dobrze, że my nie mamy dziecka, bo ja znam ciebie i ty byś całe swoje serce, całą swoją miłość przelewała na dzieci, a ja bym był taką szmacianą lalką, którą byś rzuciła w kąt” - tak to dokładnie powiedział. A ja mu odpowiedziałam „Krzysiu, ale miłość można podzielić”

- wspominała Ewa Krawczyk.