Przypomnijmy, w sieci pojawiły się ujęcia z planu teledysku Luny wykonane w przestrzeni sakralnej, na tle ołtarza. Okazało się, że materiał został nagrany w Sanktuarium Matki Bożej Radosnej Opiekunki Przyrody w Secyminie-Nowinach.
Nie było zgody!
Po naszym artykule diecezja wydała oświadczenie. Czytamy w nim m.in.:
W związku z opublikowaniem materiałów zrealizowanych w jednym z kościołów Archidiecezji Warszawskiej, w Secyminie, zawierających treści i symbole w oczywisty sposób sprzeczne z charakterem miejsca świętego, budzące skojarzenia bluźniercze oraz naruszające szacunek należny przestrzeni sakralnej, informujemy, że nagrania teledysku zrealizowano w kościele bez wymaganej zgody Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.
To jednak nie koniec sprawy. Metropolita warszawski, abp Adrian Galbas podjął dalsze kroki.
Administrator parafii został ukarany
Arcybiskup Metropolita Warszawski polecił w zeszłym tygodniu przeprowadzenie szczegółowych wyjaśnień okoliczności sprawy oraz podjął kroki zmierzające do przywrócenia należnego porządku i poszanowania sacrum w parafii.
Nagrania teledysku (usuniętego z internetu kilkadziesiąt godzin po publikacji) i innych materiałów zrealizowano w kościele bez wymaganej zgody Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Odpowiedzialność za udostępnienie przestrzeni świątyni oraz za brak weryfikacji treści i charakteru realizacji ponosi administrator parafii, który już w ubiegłym tygodniu został wezwany do kurii celem złożenia wyjaśnień i otrzymał upomnienie kanoniczne
- czytamy w najnowszym oświadczeniu.

Jednocześnie władze Kościoła przepraszają wszystkich wiernych za zgorszenie wywołane tym incydentem.
Tego rodzaju materiały nigdy nie powinny być realizowane w kościele, który jest przestrzenią modlitwy, sprawowania sakramentów i oddawania czci Bogu. W zeszłą niedzielę w parafii, gdzie zrealizowano wspomniane materiały, podczas Mszy św. odprawiono nabożeństwa ekspiacyjne
- oświadczenie podpisał ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej.
Kim jest Luna Wielgomas?
Przypomnijmy, Luna Wielgomas, przez wielu nazywana jest keczupową księżniczką. Dlaczego? Jej ojciec to Andrzej Wielgomas, szef firmy Dawtona, która produkuje m.in. keczup.

W 2024 r. została przez TVP w likwidacji wybrana na reprezentantkę Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji z utworem „The Tower”. Ta decyzja wzbudziła mnóstwo kontrowersji, wybuchła dyskusja o transparentności procedury. Pojawiły się też przypuszczenia, że o wyborze przesądziły wpływy i majątek rodziny artystki, a nie jej umiejętności, które możecie ocenić sami.


Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze