Czy Małgorzata Kożuchowska ma poważnie chore dziecko? Aktorka wyznaje: "Nie wyobrażam sobie, żeby nie było go wśród nas"

Małgorzata Kożuchowska (53 l.) ma konserwatywne poglądy i nie wstydzi się mówić o wierze. Przy okazji gorących debat w sprawie aborcji, aktorka podzieliła się opinią w tej sprawie. Ośmieliła się też na wyznanie na temat najbliższej rodziny - jest chrzestną chłopca, cierpiącego na zespół Downa.

3 minut czytania

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym usuwanie ciężko chorych płodów z nieodwracalnymi zmianami ciała lub mózgu jest niezgodne z Konstytucją, wywołało wielkie poruszenie w polskim społeczeństwie.

Kożuchowska mówi o aborcji

W sprawie zabrało głos wiele znanych osób z naszego rodzimego show-biznesu. Jedną z nich była Małgorzata Kożuchowska, która zamieściła na swoim Instagramie wpis, w którym podzieliła się wiadomością, że "jest bezwzględnie za życiem, które dla niej jest wartością nadrzędną".

Aktorka podkreśliła jednak, że jej zdaniem każda kobieta powinna mieć wolny wybór i móc samodzielnie decydować, czy da radę podjąć się tak trudnego wyzwania, jakim jest wychowanie ciężko chorego dziecka. 

 W związku z tym tematem aktorka pojawiła się w programie Bogdana Rymanowskiego i jeszcze bardziej rozwinęła swoje stanowisko w tej kwestii. Kożuchowska na początku odniosła się do kwestii wiary katolickiej i aborcji. 

Ludzie, którzy kierują się dekalogiem i wierzą w to, co niesie ze sobą wiara w Boga, wiedzą, jaki powinien być wybór i dla nich on jest prosty. Natomiast nie możemy zapominać, że w Polsce i na świecie żyją nie tylko tacy ludzie jak my, oni mają inne zdanie, wyznają inne wartości, nie wierzą. Oni również mają prawo do szacunku i do tego, żebyśmy uszanowali ich decyzję. Dlatego jestem za wolną wolą i żeby każdy miał wybór

- oświadczyła Kożuchowska.

Małgorzata Kożuchowska jest matką chrzestną dziecka z zespołem Downa

Zdaniem aktorki najważniejszą kwestią jest temat państwowej pomocy rodzinom wychowującym dzieci niepełnosprawne. Zauważyła, że często tacy rodzice są bezradni.

Często jest tak, że człowiek jest bezradny i zdaje sobie sprawę, że niewiele jest w stanie zrobić. Ale zawsze można kochać. Jeśli ktoś przyjmie takie życie, ale przerośnie go ta decyzja, to będzie wiedział, że są miejsca, takie ośrodki, w których taki człowiek zostanie przyjęty i będzie miał tam godną opiekę i dobre życie na miarę swoich możliwości

- stwierdziła Kożuchowska.

Na koniec aktorka, która na co dzień chroni prywatności swoich najbliższych, zaskoczyła widzów osobistym wyznaniem dotyczącej członków jej bliskiej rodziny.

Mam w mojej bliskiej rodzinie 16-letniego chłopca, który jest moim chrześniakiem i urodził się z Zespołem Downa. Nie wyobrażam sobie, żeby nie było go wśród nas. To jest wspaniałe dziecko. Wiem, jaką cenę zapłacili jego mama i tata, opiekując się nim i zapewniając, że jest w takim stanie jak teraz. Jest wykształcony, czyta, pisze, ma swój świat, swoje emocje, swój system wartości. Jest pełnoprawną, wspaniałą, odczuwającą osobą. Z całego serca będę broniła takich dzieci. Uważam, że każde życie jest godne bronienia. Życia trzeba bronić od początku do końca. Za wszelką cenę. Zawsze. Często jest tak, że człowiek jest bezradny i zdaje sobie sprawę, że niewiele jest w stanie zrobić. Ale zawsze można kochać

- powiedziała Kożuchowska.