Trudno nie zauważyć, że 69-letnia dziennikarka coraz częściej stawia na kreacje balansujące na granicy efektowności i kontrowersji. Tym razem mocne prześwity od dekoltu aż po pas budziły pytania: czy chodziło o podkreślenie stylu, czy raczej o zagwarantowanie sobie miejsca w nagłówkach portali plotkarskich?

Na ściance Olejnik pozowała u boku młodszego o 15 lat partnera, Tomasza Ziółkowskiego. Jednak to nie różnica wieku przyciągała spojrzenia, a właśnie strój prowadzącej „Kropki nad i”. Czarna torebka i połyskujący pasek z koralików miały pełnić rolę dodatków, lecz ginęły w cieniu samej, odważnej kreacji.
Monika Olejnik w czarnej sukni z mocnymi prześwitami, które odsłaniały więcej, niż można by się spodziewać - wywołała szok w sieci. Kreacja nie tylko eksponowała sylwetkę 69-letniej dziennikarki, ale też pokazywała zaklejone sutki – detal, który natychmiast stał się tematem numer jeden w komentarzach internautów.

Czy taki wybór można uznać za przejaw odwagi i dystansu do własnego wizerunku, czy raczej za próbę na siłę szokowania?
Internauci nie kryją oburzenia:
Co za żenada!
Jak ona wygląda?!
Stanik jej się przesunął!
Co ona ma naklejone?
Sukienka piękna, ale nie dla 70-latki!
Straszne!

Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze