Co się stało z Wiśniewską-Uznańską na lotnisku w Kolonii? 5 możliwych powodów zachowania posłanki KO

Polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wrócił na ziemię. Jego żona, posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Wiśniewska-Uznańska wydawała się bardziej podekscytowana po wylądowaniu rządowym samolotem w Kolonii niż mąż. Internauci przedstawili możliwe powody jej zachowania.

3 minut czytania
Instagram - ALEKSANDRA WIŚNIEWSKA-UZNAŃSKA

Komentarze w sieci skupiają się nie tylko na misji Polaka, ale także na zachowaniu jego małżonki, po wyładowaniu na lotnisku w Kolonii. 

Gdy Polak wyszedł z pokładu, przystanął wraz z żoną na szczycie schodów i machali do zgromadzonych, witających ich ludzi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zbytnia ekscytacja... Aleksandry. Kobieta zdawała się być BARDZO podekscytowana.

A to 5 możliwych powodów zachowania posłanki KO: 

POMYŚLAŁA SOBIE, ŻE JEST PIERWSZĄ DAMĄ

 Co to jest? Udajecie parę prezydencką czy jak?  

- pytali internauci w sieci, pod informacjami o powitaniu w Kolonii. Nie trudno bowiem doszukać się w rekacji Wiśniewskiej-Uznańskiej podobieństwa do zachowania pierwszych dam, które wraz ze swoimi mężami prezydentami odbywają podróże zagraniczne.   

POCZUŁA SIĘ JAK MONIKA BELLUCI

Co zaskakujące sam astronauta Sławosz, zamieszczając post o swoim powrocie, oznaczył w nim konto fanklubu pięknej włoskiej aktorki Moniki Bellucci. 

 Monika Bellucci?

- pytali internauci.  

PO TAK DŁUGIEJ ROZŁĄCE ZAKOCHAŁA SIĘ W MĘŻU OD NOWA 

Para pobrała się na krótko przed misją na ISS. Od tego momentu oboje noszą oba nazwiska: Wiśniewski i Uznański. Niedługo potem polski astronauta udał się do USA na przygotowania do swojej misji, a następnie na trzy tygodnie w kosmos. Długo rozłąka musiała być trudna dla nowożeńców. 

Miłość naprawdę jest ślepa 

- stwierdzili komentatorzy.

 ZOBACZYŁA RACHUNEK ZA PRZELOT RZĄDOWYM SAMOLOTEM

Przy okazji powrotu słynnej pary do Europy, kontrowersje wywołał fakt, że lot ze Stanów Zjednoczonych odbyli rządowym samolotem, a to jak wiadomo nie są tanie rzeczy. 

Prawie 300 mln złotych za tę szopkę, my naprawdę jesteśmy bogatym krajem. 
Kto zapłacił za rządowy samolot?

- zastanawiali się internauci. 

BO W DOMU ZOSTAŁY PIEROGI NA GAZIE

Do legendy przejdą już pierogi, które Uznański-Wiśniewski zabrał ze sobą na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Czy na powitanie żona także przygotowała polskie danie i niepokoiła się, że może się przypalić? 

Operator latającego pieroga wylądował

- pisano w komentarzach. 

Sławosz Uznański-Wiśniewski, inżynier i naukowiec, został drugim Polakiem w kosmosie i pierwszym, który pracował na ISS.

Uznański-Wiśniewski spędził 18 dni, realizując 13 polskich eksperymentów naukowych w module „Columbus”, obejmujących m.in. badania nad sztuczną inteligencją, mikrobiomem, wpływem mikrograwitacji na zdrowie psychiczne oraz wykorzystaniem mikroalg w kosmosie.

Po wodowaniu kapsuły Dragon „Grace” na Pacyfiku, astronauci zostali przetransportowani na statek MV Shannon firmy SpaceX, a następnie śmigłowcem na ląd. Uznański-Wiśniewski poleciał do Houston, skąd polskim samolotem specjalnym dotarł do Kolonii już razem z żoną, posłanką Koalicji Obywatelskiej.