Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zdają się być szczęśliwi, mimo że byli małżonkowie znacznie im to utrudniają. Przypomnijmy, że prezenterzy - każde osobna - wytoczyli pozew przeciwko Paulinie Smaszcz, którą oskarżają o zniesławianie i nękanie.
Niewiele lepiej sprawa prezentuje się z drugiej strony. Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel mają naprzemienną opiekę nad swoimi pociechami, co w praktyce oznacza, że połowę miesiąca dzieci mieszkają z mamą, a drugą z tatą. Tancerz również nie traci okazji, by wbić szpilę mamie Adama i Helenki, choć kilka miesięcy temu doczekał się kolejnego dziecka, synka o imieniu Romeo.
Mimo perturbacji w życiu prywatnym Cichopek i Kurzajewski nie dają po sobie poznać w pracy, że nie wszystko układa się po ich myśli, co w rozmowie z mediami docenił ostatnio sam Edward Miszczak.

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski przedstawiają nowego członka rodziny
W sobotę, 17 maja, na kanapie polsatowskiej śniadaniówki zasiadł Julian Kurzajewski, który razem z tatą i macochą rozmawiał o swojej wielkiej pasji, jaką jest bieganie. 19-latek na co dzień studiuje daleko od domu, ale - jak się niedawno dowiedzieliśmy - gdy przyjeżdża do Warszawy, mieszka z tatą i jego narzeczoną.
- Kupiliśmy dziesięcioletni dom i zmodernizowaliśmy go pod swoje potrzeby, biorąc pod uwagę także dzieci Kasi oraz moich synów. Każdy ma tam swoje miejsce, a mieszka nam się wspólnie, myślę, bardzo dobrze. Mój młodszy syn, który studiuje poza Warszawą, mieszka z nami i bardzo często przyjeżdża. Każdą wolną chwilę spędzamy wtedy razem. Franek, kiedy przyjeżdża z Włoch, także zatrzymuje się u nas - wyznał Maciej Kurzajewski w jednym z wywiadów.
Kurzopki zaczęły kolejny szczęśliwy etap swojego życia, w nowym domu, w którym na co dzień mieszkają we dwoje. W sobotę para przedstawiła widzom śniadaniówki Polsatu nowego członka rodziny - uroczego i puchatego maluszka - owczarka niemieckiego. Szczeniak wabi się Maximus choć Kasia zdążyła już przyznać, że domownicy zdrobnili już to imię i mówią do niego zwyczajnie "Maksio".

Szczeniak doskonale odnajdywał się na planie "Halo, tu Polsat", gdzie z ciekawością obserwował działania ekipy i zaczepiał gości programu. Maluszek dokazywał, bawił się gryzakiem, a gdy już się znudził, to rozłożył się na podłodze, jak prawdziwy panicz. Zobaczcie niżej urocze zdjęcia rozbrykanego Maksia. Nic słodszego dzisiaj nie zobaczycie!