Chłopak Marianny oberwał na Marszu! Piotr Korczarowski dostał w twarz… „za Putina”

Miłość, polityka i cios prosto w szczękę – tak wyglądał wczorajszy Marsz Niepodległości dla Piotra Korczarowskiego, znanego jako partner Marianny Schreiber. Niedoszły wojownik MMA zamiast patriotycznych okrzyków usłyszał od zamaskowanych uczestników, że „to za Putina”, po czym jeden z nich postanowił sprawdzić, czy jego szczęka jest równie twarda jak ringowe ambicje.

3 minut czytania

Marianna Schreiber od dawna przyciąga uwagę mediów, ale tym razem to jej partner, Piotr Korczarowski, stał się bohaterem dnia.

Ambasador USA gratuluje Polakom. W Dniu Niepodległości przeszkadza mu tylko... pogoda [WIDEO]
11 listopada to szczególne święto dla Polaków. Dziś obchodzimy 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji - jak co roku - przez ulice Warszawy przechodzi Marsz Niepodległości, w którym biorą udział setki tysięcy polskich patriotów. Obecnością na uroczystościach w Warszawie pochwalił się nawet ambasador USA Tom Rose.

Zamiast romantycznego spaceru po Warszawie, dziennikarz i niedoszły zawodnik MMA zaliczył spotkanie z pięścią na rondzie Dmowskiego .

@uwolnic_orki

Piotruś pobity... #marszniepodleglosci #marsz #konfederacja #piotrkorczarowski #bialoczerwona #shreiber #pis #prawoisprawiedliwosc

♬ oryginalny dźwięk – uwolnic_orki - uwolnic_orki

Od oktagonu do ulicy

Korczarowski jeszcze niedawno próbował swoich sił w Prime MMA, gdzie został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe ciosy. Wczoraj jednak role się odwróciły, bo to on stał się ofiarą uderzenia. Dwóch zamaskowanych uczestników marszu podeszło do niego, a jeden z nich wymierzył cios w twarz.

„Za Putina” – polityczny podtekst bójki

Według relacji dziennikarza, agresorzy nie tylko kazali mu „spadać”, ale też dodali, że to „za Putina”.

Empire State Building zabłyśnie na biało-czerwono. Robert Lewandowski ma specjalne zadanie
Robert Lewandowski nie pojechał na zgrupowanie polskiej kadry, ale do Nowego Jorku. Okazuje się, że ma tam specjalne zadanie do wykonania. To dzięki niemu Empire State Building zabłyśnie na biał-czerwono! A to wszystko z okazji Dnia Niepodległości.

W ten sposób incydent nabrał wymiaru politycznego, a Korczarowski w emocjonalnym nagraniu stwierdził, że po piętnastu latach uczestnictwa w Marszu Niepodległości ma tego serdecznie dość.

Nagranie szybko obiegło sieć. Jedni współczują, inni ironizują, a jeszcze inni zastanawiają się, czy to definitywny koniec marszowej kariery Korczarowskiego. W każdym razie, temat stał się viralem, bo łączy w sobie wszystko, co kochają tabloidy: celebrycką miłość, polityczne podteksty i dramatyczny zwrot akcji.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze