Cezary gra lekarza w nowym serialu TVP w likwidacji „Czarna śmierć”. Ale charakteryzacja nie polegała tylko na ufarbowaniu mu włosów. Aktor musiał mieć zagęszczoną czuprynę, codziennie więc panie charakteryzatorki doczepiają mu dodatkowe blond pukle. I są one każdego dnia prane oraz suszone po planie
- zdradza w rozmowie z BlaskOnline jeden z pracowników produkcji serialu „Czarna śmierć”.

Uzębienie Pazury jest zbyt... białe
Okazuje się, że zmiana fryzury to nie jedyne poświęcenie Cezarego Pazury dla tej roli.
Pan Cezary prywatnie ma zbyt białe i zbyt równe zęby jak na nasze wymogi. Nie jest to wprawdzie śnieżnobiała klawiatura jak choćby u Krzysztofa Ibisza. Ale i tak zęby są zbyt jasne i równe jak na dojrzałego mężczyznę w latach 60., gdy dzieje się akcja naszego serialu. Wtedy ludzie nie robili sobie ani licówek ani bondingu (nieinwazyjna metoda odbudowy estetycznej zębów za pomocą żywic kompozytowych, wybielająca i wyrównująca kształt zębów – red.). Dlatego do ujęć zakłada specjalną żółtą nakładkę na zęby, by nie lśniły one bielą, jak to dziś jest modne
– dodaje nasz informator.

Na szczęście wypadające zęby nie były jego
To nie pierwszy raz w historii, gdy Cezary Pazura poświęca się stomatologicznie dla roli.
W legendarnej produkcji „Nic śmiesznego”, w reżyserii Marka Koterskiego, jego bohater ma spiłowywane uzębienie przez dentystkę graną przez Bożenę Dykiel. Po czym traci wszystkie zęby. Aktor zdradził, że wypadające zęby nie były jego.
To były sztuczne zęby nałożone na moje. Ta scena efektowna nie była, ale w tym filmie chodziło przede wszystkim o teksty
– mówił aktor w jednym z wywiadów.

Sam Pazura nigdy nie opowiadał, jak dba o swoje uzębienie ani jakie zabiegi wybielające sobie zafundował. Wiadomo jednak, że nie są to tanie rzeczy. Jak widać jednak, w pracy aktora czasem mogą przeszkadzać.