Agnieszka Dygant miała operacje plastyczne?
Agnieszka Dygant nigdy nie potwierdziła jednoznacznie, że poddała się operacjom plastycznym, takim jak korekta nosa czy lifting twarzy - które to chętnie jej się wytyka.

W publicznych wypowiedziach raczej unika szczegółowego komentowania tematu, podkreślając swoją akceptację dla naturalnego procesu starzenia, ale jednocześnie nie zaprzeczając wprost, że korzysta z pewnych zabiegów upiększających.
W jednym z wywiadów stwierdziła:
"Mam 50 lat, wyglądam, jak wyglądam, mam zmarszczki, to chyba widać, więc ja sobie specjalnie jakichś operacji nie robię. Jeśli komuś się to podoba, to fajnie, a jak nie podoba, to też okej".
Mimo to porównania jej zdjęć sprzed lat (np. z czasów "Niani" w 2005 roku) z obecnymi wskazują na pewne różnice w wyglądzie. Internauci i media często zwracają uwagę na bardziej wydatne usta, smuklejszy nos i gładszą cerę, co może sugerować korzystanie z medycyny estetycznej, np. wypełniacze (np. kwas hialuronowy w usta) czy botoks.

W 2019 roku Dygant otwarcie pochwaliła się na Instagramie jedynie... zabiegiem stylizacji brwi, pisząc:
"10 rano, a już brewa zrobiona".

Co Agnieszka Dygant mówi o swoim wyglądzie?
Dygant zdaje się mieć zdrowe podejście do kwestii urody i presji społecznej. W odpowiedzi na krytykę internautki, która zarzuciła jej nadużywanie zabiegów medycyny estetycznej, aktorka napisała w 2019 roku:
"Pomaluj usta na czerwono, zobaczysz, zrobisz się fajowska! Nic nie trzeba pompować. A w ogóle rób, co chcesz. Ja też robię, co chcę. I przysięgam, że nie będę się z tego tłumaczyć nikomu. Życie za krótkie jest".
Z kolei w innym kontekście przyznała, że "nie zapowiadała się na piękność", ale nauczyła się akceptować siebie.

"Wiecznie młoda Agnieszka Dygant"
Temat urody Agnieszki Dygant regularnie wywołuje dyskusje w sieci. Część fanów zachwyca się jej wyglądem, pisząc: "51 lat i taka sylwetka, że aż oko zbielało" czy "Wiecznie młoda Agnieszka Dygant".

Inni jednak są bardziej krytyczni, spekulując o zabiegach: "Nie podoba mi się z nowym nosem" albo "Niebezpiecznie Pani usta rosną".
Niektórzy zauważają, że zmiany mogą być efektem makijażu lub aparatu ortodontycznego, który aktorka nosi od pewnego czasu, co naturalnie wpływa na kształt twarzy.
Tamara Arciuch, koleżanka Dygant, stanęła w jej obronie, pisząc:
"Oj ludzie… wiadomo, że wieczorowy makijaż rządzi się swoimi prawami. Zaraz botoks… Aga, wyglądasz cudownie i jesteś wspaniałą aktorką".
Media również nie pozostają obojętne. Portale plotkarskie często analizują jej zdjęcia, sugerując, że "twarz jakby nie ta" w porównaniu do dawnych lat.
A Wy co sądzicie?