Cała Polska śmieje się z Tuska: KPO, czyli jak rząd nieudolności zamienił miliardy w torty, kebaby i jachty

Kiedy Donald Tusk i jego ekipa obiecywali, że po wygranych wyborach pieniądze z KPO popłyną szerokim strumieniem do Polski, wielu Polaków miało nadzieję na inwestycje w szpitale, szkoły, energetykę, czy infrastrukturę. I rzeczywiście – popłynęły. Tyle że zamiast budować nowoczesne państwo, rząd Tuska zafundował nam kabaret na skalę europejską. Miliardy euro zamienione w catering, aplikacje biegowe i sportowe zajęcia w kebabie. Brzmi jak żart? To rzeczywistość pod rządami Platformy.

3 minut czytania
X.com

Miało więc być jak w bajce: miliardy euro z Unii Europejskiej, odbudowa kraju po pandemii, nowoczesna infrastruktura, zielona energia, cyfryzacja, lepsze życie. A wyszło jak zawsze. 

Miłość, polityka i plotki. Przyglądamy się związkom Nowackiej i Tuska
Barbara Nowacka i Donald Tusk, dwie kluczowe postacie Koalicji Obywatelskiej, budzą ciekawość nie tylko swoimi politycznymi “dokonaniami”, ale i życiem prywatnym. Co wiemy o ich związkach? Czy skrywają coś więcej niż polityczne sojusze? Sprawdzamy!

Donald Tusk w kampanii grzmiał:

„Odblokujemy KPO natychmiast po wyborach. To są pieniądze dla Polaków!”

Odblokowali. Ale zamiast inwestycji w energetykę, edukację czy zdrowie, mamy festiwal grantów dla znajomych, lokalnych „biznesmenów” i kreatywnych projektów, które przypominają scenariusz kiepskiej komedii.

Tort za pół miliona, kebab z WF-em i jacht z fotowoltaiką

Oto jak wygląda „odbudowa Polski” według rządu Tuska:

• Torty za 500 tys. zł – bo słodkość to fundament nowoczesnej gospodarki.

• Kebab prowadzący zajęcia sportowe – nowa definicja fitnessu według PO.

• Aplikacja biegowa za 530 tys. zł – bo przecież każdy Polak marzy o zdalnym planie treningowym.

• Włoska knajpa za pół miliona – bo makaron to też forma patriotyzmu.

• Wynajem jachtów z zieloną energią – bo nic tak nie wzmacnia odporności gospodarki jak rejs po Mazurach.

•  Catering za 371 tys. zł — bo przecież bez nowej firmy cateringowej Polska nie ruszy z miejsca.

I to wszystko z pieniędzy, które Polska musi spłacać przez dekady. Jak zauważył jeden z użytkowników na platformie X:

„Krótko mówiąc są to setki, tysiące projektów i pseudoprojektów polegających na tym, że przedsiębiorcy dostaną kasę z pożyczek z UE. Tyle tylko, że te ich pożyczki będziemy spłacać my!”.

 Polska pod rządami Tuska: kabaret za miliardy

Zamiast odbudowy kraju – odbudowa układów. Zamiast inwestycji – inwestycje w absurdy. Zamiast kontroli – chaos. Rząd Tuska pokazuje, że można mieć miliardy euro i zmarnować je z rozmachem godnym Hollywood.

Kolejny użytkownik X nie owija w bawełnę:

„...forsę na jachty itp. dostawali prawie wyłącznie znajomi działaczy pewnej partii. Zgadnijcie jakiej”.
„Polska zaciągnęła wielomiliardowy kredyt na wzmocnienie systemu feudalizmu politycznego. Dzięki temu udało się spłacić wiele długów wdzięczności i zainwestować w przysługi, które będą procentować w przyszłości. By żyło się lepiej – <naszym>.”

– dodaje.

Inny użytkownik komentuje:

„Przedsiębiorcy z KPO kupują domy, łódki i inne wynalazki za setki tysięcy złotych. Z pieniędzy, które miały iść na inwestycje.”

 

KPO: Kasa Przyjaciół Oligarchów?

W internecie trwa festiwal memów i komentarzy. „Kebabowa Polska Odbudowa”, „Tortowa Transformacja Narodowa”, „KPO – Kasa Płynie Obficie (dla swoich)” – to tylko niektóre z haseł, które krążą po sieci.

Co się dzieje z Donaldem Tuskiem? Podczas orędzia prezydenta nie mógł zapanować nad rękami! WIDEO
Po zaprzysiężeniu na prezydenta RP Karol Nawrocki wygłosił pierwsze orędzie, podczas którego wyraził chęć mocnego zaangażowania w sprawy najważniejsze dla naszego kraju. Nie szczędził krytyki w stronę premiera Donalda Tuska i jego rządu. Ten z kolei nie potrafił najwyraźniej zapanować nad nerwami. Na nagraniu widać, jak przez cały czas nerwowo rusza rękami.

Czy to nieudolność? Czy cyniczna realizacja obietnic dla „swoich”? Krajowy Plan Odbudowy zakładał wsparcie po pandemii COVID-19. Polska mogłaby otrzymać z niego 59,8 miliarda euro — z czego 25,27 miliarda to dotacje, a 34,54 miliarda to pożyczki. Tak, pożyczki. Czyli pieniądze, które trzeba będzie spłacić. My. Obywatele. Jedno jest pewne – cała Polska się śmieje. Choć niektórzy przez łzy.