Błyskawiczna akcja. Auto Tuska znalezione, złodziej złapany! A Kowalski? Może poczekać i liczyć na cud

Polska Policja może odtrąbić wielki sukces. Błyskawicznie namierzyła i odzyskała luksusowy samochód Donalda Tuska (68 l.). Niestety, statystyki pokazują, że gdy chodzi o zwykłego Kowalskiego, na odzyskanie auta nie ma co liczyć, a sprawy ciągną się miesiącami. Gdy właścicielem jest premier, nagle cuda stają się możliwe.

3 minut czytania
Donald Tusk wysiada z luksusowego auta | fot. X

Ale zaraz, zaraz... Czy właścicielem jest Donald Tusk? Przecież w zeznaniu majątkowym premiera, tego luksusowego auta nie ma! Jest zarejestrowany "na rodzinę". Pewnie więc to nie Tuska, no ale Tusk nim jeździ, to jakby... Tuska.

Sikorski z żoną w ekskluzywnym hotelu w Juracie. To ulubione miejsce członków KC PZPR. Mamy ZDJĘCIA!
Nie tylko premier Donald Tusk (68 l.) pojechał na urlop. BlaskOnline przyłapał ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (62 l.) i jego żonę Anne Applebaum (61 l.) w ekskluzywnym hotelu w Juracie. Na otwarciu hotelu Bryza bawił sam Edward Gierek, a kurort był jednym z ulubionych miejsc wypoczynku KC PZPR.

Trudno się w tym wszystkim połapać, ale sukces, to sukces i trzeba policję pochwalić. Przypomnijmy, całe zamieszanie zaczęło się od kradzieży luksusowego auta, którym jeździł premier. Zaledwie kilkadziesiąt godzin później samochód był już odzyskany, a sprawca zatrzymany. Sprawność godna najlepszych kryminałów. Tylko że w przypadku zwykłego obywatela taki scenariusz to raczej bajka niż rzeczywistość.

Na co dzień właściciele skradzionych pojazdów miesiącami czekają na jakiekolwiek wieści. Policja najczęściej rozkłada ręce, a auta przepadają bez śladu. Statystyki też nie kłamią. Skuteczność odzyskiwania pojazdów w Polsce od lat jest niska.

Internauci natychmiast podchwycili temat. W sieci roi się od prześmiewczych komentarzy:

A może trzeba być premierem, żeby policja działała?
Mnie ukradli auto rok temu, do dziś zero odzewu
Brawo, widać że jak trzeba, to potraficie

Nie brakowało też ironicznych gratulacji za „wzorową pracę operacyjną, ale tylko przy ważnych klientach”.

Kaczorowska pozywa, Patyra reaguje. Dla BlaskOnline wyznaje: „Umarłem ze śmiechu”
„Nie znam osobiście pani Agnieszki Kaczorowskiej, ale wcale przez to nie czuję się bezpieczniejszy. Wręcz przeciwnie! Przecież właśnie dołączyłem do listy męskich ofiar bezwzględnej tancerki” — tak na pozew ze strony aktorki w rozmowie z BlaskOnline reaguje Rafał Patyra, dziennikarz TV Republika.

Tematem ironicznych komentarzy był także fakt, że samochodu nie ma w zeznaniu majątkowym. Nie zmienia to jednak sedna sprawy. Policja udowodniła, że potrafi działać błyskawicznie, jeśli w grę wchodzi samochód osoby z politycznej elity. A przeciętny Kowalski? On w najlepszym razie może spędzić godziny na infolinii, słysząc, że „sprawa jest w toku”.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze