Beata Kozidrak - choroba
– Kochani moi, jestem w trakcie leczenia. Choroba zaskoczyła mnie tak nagle... Mnie, jak i was oczywiście. Wszyscy byliśmy na to nieprzygotowani. Może dlatego, że jestem artystką, która ciągle poszukuje, koncertuje, przyjeżdża, wyjeżdża, wymyśla, ale kocham swój zawód. Kocham scenę i kocham muzykę. Zwykle było tak, że ze sceny ja krzyczałam do was, że macie siłę i wiarę w to, żeby zmieniać świat. Wierzycie w to, że muzyka potrafi działać cuda. A teraz wy dla mnie nagraliście jedną z moich najwspanialszych piosenek, „Białą armię”, która ma tak dosadny tekst – przemówiła Beata Kozidrak na początku roku, kończąc falę domysłów.
Jak wiem, od tamtej pory było tylko lepiej, a artystka wspierana przez córki, szybko zaczęła wracać do zdrowia. Po raz kolejny pokazała się tuż przed rozdaniem Fryderyków w kwietniu. Na filmiku widać, jak odwiedzą ją Kasia Nosowska z zespołu Hey i wręcza jej statuetkę.
Córka Katarzyna Pietras i jej piosenka dla mamy / FB
- Bardzo chciałam osobiście odebrać tę wspaniałą nagrodę, ale lekarze postanowili inaczej, biorąc pod uwagę mój bezpieczny powrót do zdrowia. Dziękuję wszystkim, którzy zadecydowali o przyznaniu Złotego Fryderyka właśnie mi. Nigdy nie marzyłam, że moja muzyczna przygoda będzie tak długo trwała, nadając mojemu życiu sens. Udało mi się połączyć piękny, choć stresujący zawód z udanym życiem prywatnym. Z czego jestem dumna - mówiła wzruszona Beata.

Beata Kozidrak wraca na scenę
Jednocześnie wyszło na jaw, że Beata wróciła do pracy i przygotowuje się do koncertów. Jeden z tych występów to jej projekt "House of Beata" z grupą Kamp, który wykonuje jej utwory w wersji elektronicznej. To wydarzenie muzyczne ma odbyć się w listopadzie w Łodzi. Ceny biletów powalają. To przedział od 180 zł do prawie 400 zł za najlepsze miejsca. Jednak pewnie i tak zabraknie na to biletów.
- Ten projekt to połączenie energii i doświadczenia w muzyce zawsze daje ciekawy efekt. Charyzmatyczna wokalistka w połączeniu z jednym z najciekawszych, polskich składów elektronicznych, to musi się udać. Zarówno Beata Kozidrak zamykają i otwierają nowy rozdział w muzycznej drodze. Beata wraca po przerwie na scenie, KAMP! jednorazowo reaktywuje się na łódzki koncert. Zespół nie charakteryzuje się sztampą i odcinaniem klubowych kuponów, a Beata umie zaskoczyć - przypomnę współpracę ze środowiskiem hiphopowym. Liczę na to, że na jednym razie się nie skończy, chociaż te bywają trudne – komentuje Blaskowi Online projekt „House of Beata” dziennikarz i prezenter muzyczny, Bartosz Boruciak (BartoszBoruciakTV).

Niedawno ogłoszono również powrót koncertów zespołu Bajm.
"Uwaga, uwaga, z ostatniej chwili! Już latem widzimy się na koncertach. 24 sierpnia Beata i BAJM wystąpią na festiwalu Śląskie Miraże Art Fest podczas Dni Pszczyny, gdzie z radością Was zapraszamy. Gdzie jeszcze zagramy? Wszystkiego dowiecie się z naszego koncertowego kalendarza. Wiemy, że tęsknicie i nie możecie się doczekać tych występów. My również z niecierpliwością czekamy na spotkania z Wami. Do zobaczenia Beata i BAJM" - napisano w sieci.
Wszyscy czekamy na jej powrót do grania. Prawda?
UNIKALNE ZDJĘCIA w naszej GALERII:
Projekt nadzorowany przez Kasię Pietras dla Beaty Kozidrak / IG