Hollywood? Tylko na chwilę
Audrey urodziła się w 1976 roku w Beaumont, a dorastała w Montluçon. Zanim trafiła na wielki ekran, marzyła o pracy w biologii. Los chciał inaczej – jej kariera nabrała zawrotnego tempa po roli w „Amelii” (2001), filmie, który uczynił z niej nie tylko gwiazdę, ale i symbol współczesnego francuskiego kina. Jej postać – marzycielska kelnerka z Montmartre'u – stała się ikoną popkultury, a Tautou z dnia na dzień znalazła się w centrum światowej uwagi.

Choć pojawiła się u boku Toma Hanksa w „Kodzie da Vinci”, Audrey nigdy nie dała się wciągnąć w tryby amerykańskiej fabryki snów.
– Nie chcę grać tej samej postaci w dziesięciu filmach pod rząd
– mówiła w jednym z wywiadów. Zamiast czerwonych dywanów i rozgłosu, wybrała artystyczną niezależność.

Z dala od skandali
W przeciwieństwie do wielu gwiazd show-biznesu, Audrey Tautou konsekwentnie unikała mediów plotkarskich. Rzadko udziela wywiadów, nie prowadzi kont w mediach społecznościowych i... nigdy nie była bohaterką skandalu.
– Nie potrzebuję być wszędzie, by być sobą
– podkreślała.
Choć nie widzimy jej już tak często na ekranie, Audrey nie zniknęła z życia kulturalnego. W ostatnich latach zrealizowała kilka projektów fotograficznych, występowała na festiwalach filmowych jako jurorka, a nawet prezentowała swoje prace artystyczne we Francji i za granicą. Wciąż pozostaje aktywna – tyle że na własnych zasadach.
