Spór o "Agnieszkę"
- Ponad 15 lat temu była wokalistka zespołu Łzy Anna W. opuściła zespół Łzy, deklarując z dumą: "Nie po to rozpoczynam karierę solową, by grać twoje piosenki". (...) Dlatego z trudem przyjmuję fakt, że przy okazji tegorocznego występu sylwestrowego znów planuje wykonać piosenkę „Agnieszka już dawno" – utwór, który ja napisałem i który od zawsze kojarzy się z zespołem Łzy. Wszystko rozumiem, ale odeszła i niech nie rusza mojego repertuaru, tym bardziej, że z niego się naśmiewała
- pisał Adam Konkol, gitarzysta zespołu Łzy w mediach społecznościowych, po tym, jak dowiedział się, że w repertuarze jego byłej koleżanki z zespołu na sylwestrową noc zaplanowano wykonanie "Agnieszki". A gdy Anna Wyszkoni podczas "Sylwestrowej Mocy Przebojów" w Polsacie zaśpiewała ten kultowy utwór, muzyk jeszcze bardziej zaostrzył narrację.
- Ktoś uznał, że w Polsce każdy ma prawo do wykonywania czyichś utworów. Tak powiedział mi organizator sylwestra Polsatu: "to prawo jest krzywdzące", ale dzięki niemu mogą zapraszać takich artystów-wydmuszki - zaznaczył.
"To był sarkazm..."
Na Tik Toku Konkol odpowiedział również na komentarz użytkownika, który napisał, iż wokalistka podziękowała zespołowi za tę piosenkę - że RAZEM ją stworzyli.
- To był sarkazm z jej strony, ona nie pisała tej piosenki wspólnie, to tak jakbym jej podziękował za to, że mogłem jej napisać "Pan i Pani'"
- ocenił.
Menedżer wkracza do akcji
Maciej Durczak, menedżer Wyszkoni, skomentował sprawę w rozmowie z "Faktem".
- Powiem tylko tyle, że piosenki zespołu Łzy są autorstwa pięciu osób, co od lat jest udokumentowane w ZAiKS-ie. Każdy ma prawo wykonywać te piosenki, a w szczególności wokalistka, która je współtworzyła, współtworzyła ich renomę i renomę zespołu Łzy
- podkreślił, dodając, że Wyszkoni "przez lata stała z boku sporów między członkami zespołu Łzy, ale nie zgadza się z odebraniem jej współautorstwa piosenek i zarzutami, jakie są jej stawiane, stąd prawdopodobnie przykry atak Adama Konkola na jej osobę".