USA, USA
W ubiegłym tygodniu Anna i Robert Lewandowscy wybrali się do Stanów Zjendoczonych. W Nowym Jorku z okazji Święta Niepodległości, kapitan polskiej reprezentacji zapalił iluminację na Empire State Bulding w polskich barwach narodowych. Anna oczywiście była u jego boku. Robert Lewandowski, po kilku godzinach wrócił do Polski, na zgrupowanie kadry przez meczem z Holandią. Z kolei dziś rozegra mecz przeciwko Malcie.

Natomiast Anna ani myśli powracać zza ocenau. Nadal promuje się w Stanach Zjednoczonych. Z Nowego Jorku poleciała do Chicago, gdzie poprowadziła dla Polonii Healthy Day by Anna. Stamtąd szybciutko przeniosła się do New Jersey.
Wczoraj skończyliśmy event o 21:00, było ponad 400 osób, a dziś... 5 godzin w podroży. Wstaliśmy o 5:30 rano, lot do NY i już zaraz poprowadzimy event w New Jersey
- relacjonowała celebrytka.
Nie są to tanie przyjemności, bo bilet na spotkanie z Lewandowską kosztuje 150 dolarów. Chwaliła się nawet dobrą frekwencją. Ale nie to przykuło uwagę.

Bachata
Ponoć nową pasją pani Anny, od czasu przeprowadzki do Barcelony jest taniec z Dominikany, czyli bachata. W mediach społecznościowych często pokazuje próbki, jak to wygląda. Taniec ten jest bardzo zmysłowi, do muzyki, która mówi o miłości.
Bachatę Anna Lewandowska zaprezentowała także w Chicago, wijąc się u boku tajemniczego, przystojnego mężczyzny w czapce z daszkiem. Co na to mąż?

Jury
Nie wiemy, jak taniec swojej żony ocenia Robert Lewandowski, ale komentarze mówią nam, co sądzą o nim internauci. Niestety jury w sieci nie było łaskawe:
Nie lubie hejtować, ale ktoś powinien powiedzieć, że nie wychodzi jej to niestety.
Czemu ona tak się ośmiesza?
No niestety, ale tańczyć nie umie.
Bachata to zmysłowy taniec, wyróżniający się sensualnością, a w jej wykonaniu to jakieś nieporozumienie.
Sztywna jak kołek.
Lepiej niech sobie ćwiczy, bo tańczyć nie umie.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze