Hot

Anna German – Rosja chciała ją nam odebrać

Życie Anny German było jak scenariusz filmowy. Mimo kuszących propozycji z Rosji piosenkarka wybrała skromne życie w PRL. Wystarczała jej bliskość ukochanego męża Zbigniewa Tucholskiego, syna Zbyszka i matki, Irmy Martens.

2 minut czytania
YouTube

Życie Anny German, legendarnej polskiej piosenkarki, było jak scenariusz filmowy. Nic dziwnego, że w 2012 roku powstał o niej serial, w którym Joannę Moro – urodzoną w Wilnie i biegle mówiącą po rosyjsku – obsadzono w roli głównej. Dzięki delikatnej słowiańskiej urodzie Moro idealnie oddała postać artystki, która podbiła serca Polaków, Ukraińców, Litwinów i... Rosjan. Właśnie w Rosji Anna German ma do dziś miliony fanów.

– Anna była tak uwielbiana w Rosji, że podczas jednej z tras koncertowych zaproszono ją na Kreml z kuszącą propozycją. Oferowano jej rosyjskie obywatelstwo, ogromne honoraria za koncerty, luksusowe mieszkanie w Moskwie, daczę pod miastem i samochód

– zdradził niedawno Zbigniew Rabiński, dziennikarz i przyjaciel German, Jednak German odmówiła. Powiedziała, że jej ojczyzną jest Polska i czuje się Polką.

Rosjanie nie zrezygnowali z uwielbiania swojej "Anuszki". Na jej koncertach sale pękały w szwach, a scena tonęła w morzu kwiatów. – Ludzie płakali, rzucali kwiaty na scenę. To było niezwykłe – wspominał Rabiński.

Mimo kuszących propozycji z Rosji Anna German wybrała skromne życie w PRL. Wystarczała jej bliskość ukochanego męża Zbigniewa Tucholskiego, syna Zbyszka i matki, Irmy Martens. Dzięki zarobkom z koncertów, które odbywały się w ZSRR, mogła jednak pozwolić sobie na pewne luksusy.

Podobno Rosjanie specjalnie dla niej otwierali banki w niedziele, by mogła wymienić ruble na dolary przed powrotem do Polski. Za te pieniądze kupiła dom w prestiżowej warszawskiej dzielnicy – Żoliborzu Dziennikarskim. Musiała jednak wykupić mieszkania lokatorów z kwaterunku, by zamieszkać tam sama. Wcześniej, za odszkodowanie po wypadku samochodowym we Włoszech, kupiła matce mieszkanie na warszawskim Mokotowie.

Pomimo kariery Anna German znajdowała czas na codzienne życie. Znana była z tego, że sama robiła na drutach swoje estradowe suknie. Miała ulubioną czarną, długą suknię z wełny, którą zrobiła własnoręcznie.

Dla swojego syna Zbyszka była pełna czułości i troski. Obsypywała go prezentami z zagranicy. - Był jej królewiczem – podkreślają znajomi.

Na początku lat 80. u Anny German zdiagnozowano raka kości w zaawansowanym stadium. Choć cierpiała, nie mówiła o swoim bólu. Skupiła się na rodzinie i sprawach duchowych – przyjęła chrzest, wzięła ślub kościelny ze Zbigniewem Tucholskim i ochrzciła syna.

W ciężkim stanie trafiła do warszawskiego Szpitala Wojskowego przy ul. Szaserów. Nawet tam zachowała pogodę ducha. Kilka dni później Anna German zmarła.

Życie Anny German było pełne wyborów, które podkreślały jej lojalność wobec Polski i bliskich. Zamiast życia w luksusach wybrała skromność, rodzinę i miłość do ojczyzny. Jej muzyka, dobroć i determinacja pozostają inspiracją dla kolejnych pokoleń.