Wielką sławę Agnieszka Kotulanka (a w zasadzie Agnieszka Sas-Uhrynowska z domu Kotuła) zyskała w 1997 roku, kiedy to zaczęła grać w najpopularniejszym wówczas polskim serialu „Klan”. Kreacja postaci Krystyny Lubicz stała się kultowa – Telewizja Polska zorganizowała nawet galę „Imieniny u Krystyny”.
Kotulanka, „Klan” i alkohol
Zawsze podkreślała, że serialowa Krystyna Lubicz i ona prywatnie różnią się od siebie.
- U mnie emocje górują zwykle nad zdrowym rozsądkiem. Bywa, że mnie ponosi, że się wściekam. Bardziej też przejmuję się wszystkim, wyolbrzymiam problemy i denerwuję się na zapas
- wyjaśniła.
Niestety, sukces przysłonił mroczne strony życia artystki. Alkohol stał się zgubnym nałogiem, który wpłynął nie tylko na jej karierę, ale i życie prywatne.
W 2013 roku Agnieszka Kotulanka przestała pojawiać się na planie „Klanu” z powodu nasilenia się problemów alkoholowych. Mimo iż twórcy zostawiali jej furtkę, aktorka nie sprostała ich wymaganiom. Jej postać została ostatecznie uśmiercona 29 maja 2014 roku, w 2472. odcinku serialu. Po utracie roli aktorka popadła w kryzys – widziano ją na ulicach, gdzie piła alkohol prosto z butelki określanej jako „małpka”. Rodzina interweniowała, wysyłając ją na odwyk; za leczenie, wynoszące 10 tysięcy złotych, zapłaciła córka Katarzyna.
Romans z Wawrzeckim przyczyną problemów?
Znajomi byłej gwiazdy „Klanu” nie mają wątpliwości, że to złamane serce po rozstaniu z Pawłem Wawrzeckim pchnęło ją w objęcia nałogu. Walczyła z samotnością.
- Ona miała momenty, że jej miłość do Pawła wraca i wtedy starała się znów zdobyć jego względy. Paweł w pewnym momencie zaczął odrzucać jej zaloty. Nie obyło się bez awantur. Tego dla niej było za dużo
– tłumaczyli znajomi aktorki.
- Gdzieś się w tym wszystkim pogubiliśmy – podsumował kiedyś Wawrzecki.
Kotulanka jednak starała się wrócić na prostą. - Spotkaliśmy się w Legionowie. Mówiła mi, że postanowiła wyjść z nałogu, bo zrozumiała pewne rzeczy, które wcześniej do niej nie docierały. Leczyła się. Myślałem, że już jest dobrze. Sprawiała dobre wrażenie – wspominał aktor Andrzej Grabarczyk.
Jak wyglądał pogrzeb Agnieszki Kotulanki?
Tragiczny finał nadszedł 20 lutego 2018 roku, gdy Agnieszka Kotulanka zmarła w Warszawie na krwotoczny udar mózgu. Jej pogrzeb odbył się w parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Legionowie, a artystka została pochowana obok swojego ojca na cmentarzu parafialnym. Na nagrobku widnieje także nazwisko jej byłego męża – aktora Jacka Sas-Uhrynowskiego, co symbolizuje nieodłączną więź rodzinną.
Na pogrzebie nie obyło się bez zgrzytów. Oczywiście to Paweł Wawrzecki musiał zmierzyć się z krytyką. - Miał pan tupet, że pan tu przyszedł! - miał krzyknąć jeden z żałobników do Wawrzeckiego. Całą sytuację uspokoił Andrzej Grabarczyk.
- Media rozdmuchały i zrobiły z tego story. A ona, z tego co wiem, najzwyczajniej w świecie miała wylew. Z tym że wcześniej pojawiały się artykuły śledzące ją i to, że ma problemy ze sobą. Rozstała się z kimś i to na pewno nie wpłynęło pozytywnie na jej stan zdrowia. Pewnie to miało jakiś wpływ, ale nie było bezpośrednią przyczyną
– podsumowała w „Świecie Gwiazd” Izabela Trojanowska.








AKPA