Agnieszko Perepeczko o hejterach: podniecają mnie, choć są idiotami

Aktorka Agnieszka Perepeczko (83 l.) wyznaje, że hejterzy podniecają ją, wręcz seksualnie, choć są „idiotami”. Jeśli człowiek ma mózg, to nie da się zatopić - podkreśla. 

1 minuta czytania
YouTube

Dzidzia-piernik 

Aktorka była gościem w podcaście dziennikarki TV Republika Anny Popek

Jestem wnuczką swojej babci. Mam trochę skandalu we krwi i nie przejmuję się plotkami. Dlatego hejterzy mnie podniecają, wręcz seksualnie

- wyznała w rozmowie Perepeczko, która liczy już ponad 80 wiosen.

Jak podkreśliła, jeśli widzi w mediach jakieś swoje ładne zdjęcie to myśli sobie „starucha, ale niezła”. 

A pod spodem jest: +co za potwór, do szamba z nią+. Wówczas się śmieje, bo to debil pisze

- ocenia aktorka. 

Masz kobietę w sile wieku, może trochę dzidzia-piernik, ale dobrze skrojona i mózg pracuje. Więc to jest hejter - idiota, a im więcej idotów tym lepiej. Jeżeli masz mózg to nie dasz się zatopić.

- uważa. 

Kim jest Agnieszka Perepeczko? 

Urodzona w Warszawie Perepeczko ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. W lata 70. była aktorką Teatru Komedia. W 1966 roku poślubiła słynnego Janosika, aktora Marka Perepeczkę, z którym była związana do jego śmierci w 2005 roku. 

Została modelką Mody Polskiej i w 1976 roku wyemigrowała do Australii. Zamieszkała w Melbourne. Marek Perepeczko dołączył do niej później, na początku lat 80., choć nie miał ochoty na emigrację. Przez pewien czas dojeżdżał do Australii, a następnie również tam się osiedlił.

Marek mówił: po cholerę tam mam jechać, nie znam języka, z czego będziemy się utrzymywać?

- wspomina Fitkau-Perepeczko.

Szerszej publiczności Perepeczko dała się poznać jako Simona w popularnym serialu TVP M jak miłość, w którym grała przez 4 lata. Jej rola została nagle wykreślona z serialowego scenariusz. Stała się wielka krzywda - wspomina po latach.