Urodzona 20 września 1934 roku jako Sofia Costanza Brigida Villani Scicolone, dorastała w biednej dzielnicy pod Neapolem. Ojciec się jej wyparł, matka walczyła o przetrwanie. Mała Sofia często nie dojadała, ale marzyła o lepszym świecie, o pięknie, o kinie.
„Kiedy byłam mała i umierałam z głodu, najbardziej marzyłam o tym, żeby kupić to, na co mam ochotę, a potem gotować dla wszystkich”
— wspominała po latach.

Królowa ekranu
Zaczynała jako modelka, statystka, uczestniczka konkursów piękności. Przełom nastąpił w latach 50., gdy trafiła do rzymskiego świata filmu. Jej uroda była zjawiskowa, ale to talent sprawił, że stała się legendą. Sophia Loren zagrała w ponad 100 filmach, współpracowała z największymi reżyserami i aktorami. Za rolę w „Matka i córka” otrzymała Oscara, a drugi — za całokształt twórczości.

Ikona, która śmieje się z tego słowa
Choć uznawana jest za ikonę stylu i włoskiego kina, sama mówi o sobie z dystansem.
„Widzę się jako matka z wnukami”
— tłumaczyła w wywiadzie. Przez 50 lat była żoną producenta Carlo Pontiego, odrzuciła oświadczyny Cary’ego Granta, wychowała dwóch synów. Nigdy nie dała się wciągnąć w hollywoodzki blichtr. Zawsze była sobą.

91 lat i nadal z klasą
Dziś Sophia Loren kończy 91 lat. Nie gra już w filmach, ale wciąż pojawia się publicznie, uśmiechnięta, elegancka, z tym samym błyskiem w oku. Jej życie to opowieść o sile, godności i miłości do sztuki.

A także o tym, że nawet z najtrudniejszych warunków można wznieść się na szczyt, jeśli tylko ma się odwagę marzyć.
Dwieście lat, Sophia. A właściwie — ducento di questi giorni.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze