Magdalena Zawadzka (80 l.) to jedna z ikon polskiego kina i sceny teatralnej. Żona wybitnego aktora Gustawa Holoubka dała się poznać szerokiej widowni przede wszystkim jako Basia Wołodyjowska w ekranizacji "Pana Wołodyjowskiego" w reżyserii Jerzego Hoffmana. Na koncie ma kilkadziesiąt ról filmowych oraz telewizyjnych oraz niezliczoną liczbę ról teatralnych.

Absolwentka wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie w 1973 r. poślubiła wybitnego aktora i reżysera Gustawa Holoubka. Uchodzili za wspaniałe i zgodne małżeństwo mimo różnicy wieku. W momencie ślubu Holoubek miał 50 lat, Zawadzka - 29. Oboje, by być razem, porzucili wcześniejszych małżonków - Marię Wachowiak i Wiesława Rutowicza. Owocem małżeństwa Holoubka i Zawadzkiej jest syn Jan (47 l.), operator filmowy i reżyser.
Gustaw Holoubek odszedł 6 marca 2008 r. Dziś Magdalena Zawadzka mówi o byciu samą i tęsknocie.
Nie jestem samotna, ja jestem sama. Kiedy syn wyfrunął na studia, mając 19 lat, wydarzyło się coś, co może nie wrócić. Mąż powiedział, żeby nie martwić się tym, że Jasiek poszedł w swoje życie. Bo to potrzebne i słuszne, bo martwilibyśmy się, gdyby został z nami - powiedziała Zawadzka w rozmowie w "Dzień Dobry TVN".
Przyznała, że wciąż jest aktywna na scenie i poza nią.
Lubię pracować, ale nie tylko zawodowo. Lubię się ruszać, coś sobie wynajdować. Nie jestem osobą, która by tylko wypoczywała. Nawet na wakacjach dawkuję sobie lenistwo - zaznaczyła.